Wojtek Sasim (Alcoholica): "Cieszę się, że ludzie chcą słuchać naszej autorskiej muzyki. Powoli, ale regularnie, promujemy to, co sami stworzyliśmy"

Wojtek Sasim (Alcoholica): "Cieszę się, że ludzie chcą słuchać naszej autorskiej muzyki. Powoli, ale regularnie, promujemy to, co sami stworzyliśmy"

Zapraszamy na nasz wywiad z założycielem grupy AlcoholicA - Wojtkiem "Sasimem" Sasimowskim. Grupa niedawno wydała swój drugi album, więc tematów do rozmowy nie brakowało. Więcej o nowym albumie możecie przeczytać TUTAJ.

- Na wstępie chcieliśmy Wam pogratulować wydania nowej płyty „F.E.A.R.”, na którą fani musieli trochę poczekać, bo 6 lat.

Dzięki. Cieszę się, że do tego doszło - trochę to trwało, ale udało się. Mieliśmy wydać ją szybciej, ale covid pokrzyżował wiele planów. Widocznie tak miało być! 

- Ale zacznijmy od początku, gdyż wywiad z Tobą na naszych łamach ukazuje się pierwszy raz. Skąd wzięła się Wasza miłość do zespołu Metallica i czemu właśnie ich covery zaczęliście grać i to dość dawno, gdy cover bandy nie były aż tak w modzie. Jakie były Wasze początku?

No tak - zespół powstał w 2004 roku - faktycznie przez pierwsze lata nie było łatwo - teraz jest wiele imprez coverowych i ludzie chętnie w nich uczestniczą. Jak zaczynaliśmy to wielu ludzi patrzyło “bykiem” na kapele, które grały “cudzą” muzykę. W latach 90 grałem w kapeli, w której mieliśmy tylko swój materiał. Ale jak to w życiu bywa - z różnych powodów zespół się rozpadł i kilka lat siedziałem bezczynnie. Udało się w 2004 w mojej miejscowości (Świerklaniec) poznać człowieka, który też "cierpiał" z powodu braku towarzyszy do grania (perkusista Krzysztof Kopiec) - aby zacząć cokolwiek, postawiliśmy na Metallikę - akurat  bardzo nam to pasowało.  Potem doszedł basista Krzysztof Mościński oraz gitarzysta Paweł Cyl. Zaczęliśmy ogrywać kilka kawałków Metalliki - z myślą o zagraniu koncertu w Świerklańcu.  Po zagraniu pierwszego koncertu okazało się, że "zażarło" i tak zostało na długie lata <śmiech>. W 2007 roku skład przeszedł "rewolucje" i tak za rok wybije 20. lecie.

- A co tak naprawdę zdecydowało, że w 2017 zdecydowaliście się nagrać, własny, autorski album?

Zaczęło się od promocji naszego piwa "Beer`em all" - postanowiliśmy wspólnie z browarem popełnić muzyczną reklamę tegoż napoju. Pieśń piwna powstała jesienią 2015 - udało się zainteresować Antyradio - okazało się, że została bardzo dobrze przyjęta -  idąc "za ciosem" nagraliśmy "For those who left" i chwilę później "How far is far Enough". Nie było zatem odwrotu. Postanowiliśmy "dobić" do pełnego LP i tak też się stało. 20 czerwca 2017 płyta „Sub Zero” miała swoją premierę. 

- Jeśli chodzi o polską scenę coverową, to śmiem stwierdzić, że dzielicie ją razem z 4 Szmerami, którzy wykonują utwory AC/DC. Działacie najdłużej i z największym rozmachem. Przyjaźnicie się?

Przez te wszystkie lata nasze drogi krzyżowały się tak wiele razy - że nie wiem czy się jeszcze lubimy <śmiech>. A tak poważnie - to mega sympatyczni ludzie - do tego mało piją co nam pasuje <śmiech>.

- Opowiedz nam o powstaniu nowego albumu „F.E.A.R.”? Ile trwały nad nim prace, jak wyglądało nagranie w studio oraz dlaczego te, a nie inne piosenki zostały wyróżnione i stały  singlami promującymi płytę?

Prace nad płytą rozciągnęły się bardzo mocno w czasie. Jak wspomniałem wyżej pandemia pokrzyżowała wiele planów - prawie rok nie graliśmy wcale albo sporadycznie - też ochota do prób była zdecydowanie mniejsza. Po pierwszym singlu "Inside of Me" byliśmy pełni optymizmu - miało wszystko potoczyć się sprawnie. No, ale jak się okazało  - przeliczyliśmy się mocno... Jeżeli chodzi o pieśni promujące płytę - F.E.A.R. („Face Everything and Rise”) to jakby naturalny wybór. „Eye for an Eye” nawiązuje do aktualnych wydarzeń w Ukrainie - teledysk na naszą prośbę stworzył gitarzysta ukraińskiego tribute bandu "Blood Brothers" – Serg. " I Am" - dosyć prosty wybór - jako jedyny kawałek na płycie jest z udziałem gościa - czyli Margo z zespołu Moyra - wspólnie postanowiliśmy muzykę "opakować' w obraz - dzięki Dyrekcji kopalni zabytkowej Guido w Zabrzu było gdzie nakręcić teledysk.

- Jak płyta została przyjęta przez fanów i dziennikarzy muzycznych?

Myślę, że nie jest najgorzej. Prochu nie wymyśliliśmy, ale chyba kilka osób udało się zaskoczyć tym, że płyta jest ciut inna niż „Sub Zero” - zarówno brzmienie jak i "moc" jest na ciut innym poziomie. My jesteśmy bardzo krytyczni wobec tego co robimy. Trudno jest mi mówić - "słuchajcie tego bo jest zajebiste" - cieszę się, że ludzie chcą słuchać naszej autorskiej muzyki. Powoli, ale regularnie, promujemy to, co sami stworzyliśmy.

- Byłem na kilku Waszych koncertach, gdy w całości coverowaliście Metallikę, ostatnio na zlocie fanów zespołu w Bukowinie Tatrzańskiej, gdy graliście dwa sety Metalliki, a jak wyglądają sety na Waszych normalnych koncertach? Statystycznie - ile jest Waszego materiału, a ile amerykanów?

Teraz wygląda to różnie - ponieważ mamy na tyle swojego materiału, że możemy zagrać pełny set - w zależności od potrzeb jeżeli to wieczór autorsko tributowy gramy mniej więcej 50/50 - ostatnio jednak z okazji promocji płyty była to zdecydowana większość naszej muzyki.

- Otwierający płytę utwór „Eye for an Eye” dedykowany jest walczącej Ukrainie, czy spodziewałeś się, że w XXI wieku, za naszą granicą rozpęta się takie piekło? Opowiedz nam o powstaniu tego utworu?

To co dzieje się za naszą wschodnią granicą to jakś abstrakcja. Nie spodziewałem się w Europie na taką skalę wojny w której burzone są całe miasta. Muzyka do utworu powstała w 2022 roku - jeszcze "przed wojną" - taki był pomysł, by teksty napisać na spokojnie później. Ale kiedy po rozpoczęciu "3 dniowej operacji specjalnej" okazało się jakich zbrodni dokonują "dzielni woje z Rosji" - tekst nasunął mi się w kilka chwil.

- W utworach śpiewasz o dobru, złu tego świata, ale też o nadziei  czy podoba Ci się sytuacja jaka obecnie jest w Polsce? Co młodzi ludzie mogą zrobić, by to zmienić?

Pośród szalejących podwyżek trudno być zadowolonym. Czy młodzi ludzie mogą coś zmienić? - Oczywiście - pytanie tylko czy chcą? Mam wrażenie, że większość chciałaby żyć z wrzucania "tiktoków", niż z jakieś innej roboty. Nie wiem co będzie za kilka lat - na pewno nastąpi wiele przetasowań na scenie światowej polityki - jak to się odbije na Polsce - zobaczymy. Wierzę, że wielu młodych ludzi widzi co jest nie tak - w kim pokładać nadzieje jak nie w nich?

- Tak jak wspomniałeś wcześniej, na płycie pojawiła się również pewien gość, a w zasadzie gościni – Margo z zespołu Moyra. Przyjaźnicie się?

Poznaliśmy się niedawno - bardzo dobrze się dogadujemy  - będziemy grali kilka wspólnych koncertów - czy się przyjaźnimy za wcześnie mówić - na pewno kolegujemy <śmiech>.

- Na Waszej płycie znalazło się 9 kawałków autorskich i jeden cover…ale nie Metalliki. Dlaczego padł wybór akurat na utwór grupy The Everly Brothers?

Pieśni miłosne z lat 50-tuch są wporzo. Amen <śmiech>.

- Spotkaliście kiedyś osobiście swoich idoli?

Tak - ja miałem okazje w Warszawie w 2014 roku.

- Nie mogę Cię zapytać, jak podobają Ci się trzy nowe single Metalliki i czy czekasz z niecierpliwością na cały album? Czy już po tylu latach masz dużo większy dystans do tego niż na samym początku?

Kiedyś na nową płytę czekałem z ogromną niecierpliwością. Teraz nabrałem większego dystansu - nie ukrywam, że nie lubię mówić na forum, co mi się podoba, a co nie - każdy ma swój gust - jeden powie, że nie da się tego słuchać a inny będzie się zachwycał. Cieszę się, że chce im się jeszcze coś robić- oby jak najdłużej.. 14 kwietnia dowiemy się , czy będzie więcej zachwytów czy narzekania. (wywiad odbył się przed premierą nowej płyty Metalliki – red.)

- Myślałeś może kiedyś, aby stworzyć utwór w języku polskim?

Tak,  ale szybko koledzy z zespołu wybili mi to z głowy <śmiech>.

- Domyślam się, że nie utrzymujecie się z muzyki, jak udaje Wam się połączyć pasję z pracą? W końcu jesteście w trasie, cztery osoby muszą w tym czasie mieć urlop, a to nie jest do końca takie proste?

Jesteśmy jak stare małżeństwo - po kilku zgrzytach w przeszłości - teraz mamy to dopracowane. Mamy wspólny kalendarz - nie zostawiamy niczego przypadkowi (oczywiście nie wszystko da się przewidzieć ) - staramy się planować z wyprzedzeniem koncerty w taki sposób, aby każdy miał czas wszystko połapać.

- Jakie macie najbliższe plany promocyjne album „F.E.A.R.”?

Przed nami maj. Zaplanowaliśmy 4 koncerty - 6.05 Semafor Skarżysko/ 20.05 Juwenalia Częstochowa / 26.05 Kazamata Zamość / 27.05 Iron Krosno. Będziemy starali się przekonać do swojej muzyki - jak największą ilość ludzi.

- Czego możemy Wam na koniec życzyć?

Aby trzecia płyta powstała szybciej niż „F.E.A.R.”!  Do zobaczenia on Tour!

Komentarze:

Zobacz również: