Rozmowa z Jackiem Cyganem, autorem tekstów piosenek, w tym największych przebojów takich polskich artystów jak: Maryla Rodowicz, Krystyna Prońko, Grażyna Łobaszewska, Andrzej Zaucha, Ryszard Rynkowski, Mieczysław Szcześniak czy Edyta Geppert. Jego piosenki wygrywały Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu: „Jaka róża taki cierń”, „Diamentowy kolczyk”, „Wypijmy za błędy” – to tylko niektóre z nich. Utwór „To nie ja byłam Ewą” zaśpiewany przez Edytę Górniak na Konkursie Piosenki Eurowizji w 1994 roku zdobył drugie miejsce i do dzisiaj pozostaje największym sukcesem naszego kraju w historii tego festiwalu. Teraz teksty Jacka Cygana wybrzmią w piosenkach tegorocznej edycji Koncertu Pod Wieżą w Krynicy Zdroju. pt. „Czas nas uczy pogody”.
W tym roku motywem przewodnim Koncertu Pod Wieżą są Pana piosenki. Wydarzenie odbywa się już po raz kolejny, ale zawsze przyświeca mu inny muzyczny motyw. Czy znał Pan wcześniej to przedsięwzięcie?
Nie znałem. Słyszałem tylko od zaprzyjaźnionych mieszkańców Krynicy, że te koncerty są wspaniałe i wyjątkowe! Są swoistym świętem regionu i zawsze odbijają się dużym echem.
Które Pana piosenki wybrzmią w Krynicy? Miał Pan wpływ na kształt listy utworów?
Oczywiście, sam ułożyłem scenariusz koncertu. Chciałem, żeby w koncercie znalazły się moje największe evergreeny, czy mówiąc inaczej przeboje, na które zawsze czeka publiczność oraz niespodzianki. Atrakcją tego koncertu będą zaskakujące wykonania, na przykład Sławek Uniatowski zaśpiewa „C’est la vie” Andrzeja Zauchy, a Jacek Wójcicki słynną włoską piosenkę „Caruso” w moim tłumaczeniu, którą mają w swoim repertuarze najwięksi tenorzy świata. Naturalnie, zaśpiewamy tytułowy „Czas nas uczy pogody”, tym razem nie tylko po polsku, ale także po francusku, gdyż będzie z nami znakomity francuski wokalista Chris Schitulli.
W swoim dorobku ma Pan blisko 2 tysiące piosenek. Czy to był trudny wybór, co przedstawić publiczności Koncertu Pod Wieżą?
Wie pani, układając program takiego wydarzenia, trzeba się kierować dwiema przesłankami. Pierwsza to szacunek do publiczności, druga to szacunek dla miejsca. Publiczność przychodzi przeżyć coś wyjątkowego, zatem musimy dbać o szczególny nastrój, piękne brzmienia, ważne słowa, ale też element zabawy. Stad zaproszenie mistrza subtelnego humoru Artura Andrusa. Szacunek dla miejsca to m.in. prezentacja specjalnego utworu „Piosenka dla Jana Kiepury”, gdzie występuje w tekście miasto Krynica. A poza tym chcemy, żeby te piosenki pięknie zaistniały w tej nocnej, niepowtarzalnej scenerii.
Czy miał Pan także wpływ na dobór artystów? Wydaje się, że Anna Jurksztowicz to niemal naturalny wykonawca Pańskich piosenek.
Wybierając piosenki do koncertu najpierw z grupą realizatorów, między innymi z Wiesławem Prządką, który jest kierownikiem artystycznym, wybraliśmy wykonawców, których zaprosiliśmy do tego wydarzenia. Są to wybitnie utalentowani artyści i proszę zauważyć, że każdy jest inny, każdy może nas przenieść do innego świata sztuki. No i muszą mieć umiejętności śpiewania z dużą orkiestrą, bo przecież będzie nam grała znakomita Silesian Art Collective pod dyrekcją Mateusza Walacha! Co do Anny Jurksztowicz, to według mnie Ania ma teraz najpiękniejszą barwę głosu w swoim artystycznym życiu i przygotowałem dla niej piosenki, które te barwę podkreślą.
Był Pan w Krynicy Górskiej na wieży widokowej?
Proszę sobie wyobrazić, że my z żoną w to miejsce, które nazywa się Słotwiny, a konkretnie tam, gdzie stoi dzisiaj Wieża Widokowa czyli na krynicką Arenę przyjeżdżamy nieprzerwanie od 40 lat! W tym roku mamy jubileusz. Zawsze w zimie jeździmy tu na nartach. Nigdy nie byliśmy tu latem, ale Wieża Widokowa rozszerzyła nie tylko horyzont widokowy, ale także horyzont czasowy, kiedy można tu przyjeżdżać. Jest to miejsce magiczne, znamy tu niemalże każdy kamień i wspaniałych ludzi, którzy tworzą niepowtarzalny klimat. A trochę żartując, tylko tu może się odbyć taki koncert, na zakończenie którego Artur Andrus może powiedzieć: - A teraz Państwo zjeżdżajcie! Dlaczego? Bo wszyscy w nocy zjeżdżają wyciągiem krzesełkowym!
Proszę na koniec powiedzieć, dlaczego warto być na kolejnym Koncercie Pod Wieżą, tym razem z piosenkami Jacka Cygana, „Czas nas uczy pogody”.
Choćby dlatego, że sam będę śpiewał i to z publicznością! A mówiąc poważnie, tylko tu w sposób jedyny i niepowtarzalny zabrzmią takie utwory jak „Dumka na dwa serca”, „Dary losu”, „Chwytaj dzień” czy „Za młodzi na sen…” Do wrażeń muzycznych dojdą wyjątkowe wrażenia wizualne, po prostu możemy przeżyć jedną z najpiękniejszych nocy w naszym życiu.
Rozmawiała Justyna Napieraj