Zapraszamy do krótkiego wywiadu z Jackiem "Dżej Dżejem" Jędrzejakiem, wokalistą, basistą i kompozytorem grup Big Cyc oraz Czarno-Czarni. O nową płytę, 25 lecie Big Cyca i .... najlepsze Sushi w kraju pytał Przemek Kokot.

Przemek Kokot, Wyspa.fm: Spotykamy się podczas nagrywania przez Was nowych piosenek w studio. Czyżby szykowała się jakaś nowa płyta?

Dżej Dżej: Tak w tym roku obchodzimy swoje 25 lecie ,więc przygotowaliśmy małą niespodziankę dla fanów. Płyta specjalna z ulubionymi kawałkami  na której znajdzie się równie z kilka nowych numerów.

Nagrania odbywają się w Wojkowicach na Śląsku. Dlaczego akurat tu?    

Cały czas szukamy nowych miejsc , nowych brzmień. To studio ma bardzo dobra akustykę , a my chcemy nowe piosenki nagrywać na żywo. Poza tym jest miła atmosfera co bardzo sprzyja twórczej pracy. Mamy nadzieje, że jeszcze tu wrócimy.

W tym roku obchodzicie 25 – lecie istnienia zespołu. Czy macie już może jakieś plany świętowania? – chodzi konkretnie o jakieś specjalne wydawnictwo, koncerty?

Tak, jak już wspomniałem, nowa płyta, poza tym wznowienie książki „Na barykadzie rokędrola”. Powstanie także dokument o naszym zespole, no i mamy nadzieję, wiele jubileuszowych koncertów…

Wiem że grając przed Scorpionsami zamawialiście specjalnie Sushi z Katowic. Ponoc najlepsze w południowej części Polski, prawda to?

Oczywiście „UMAMI SUSHI” to zdecydowanie najlepsze sushi w Polsce, wiem coś o tym, bo tę potrawę testuję w różnych częściach świata. Chłopaki poradziliby sobie nawet w Tokio…

Czyli co w trasie zero fast–foodów?

Kiedy nie mamy wyboru i bardzo nam się spieszy to jemy i fast foody , ale staramy się ich unikać. Sami trochę gotujemy, więc lubimy testować kuchnię w różnych zakątkach kraju…

Na początku kariery byliście postrzegani jako typowy zespół undergroundowy. Z czasem to się troszkę zmieniło („Makumba”, „Świat wg. Kiepskich”). Tęsknisz za tymi czasami?

My cały czas uważamy się za zespół undergroundowy. Przecież radia nie grają nas od 15 lat , a popularność utrzymujemy dzięki internetowi i koncertom. Nie zarabiamy wiele, ale żyjemy z muzyki . Gdzie nam tam do światowych gwiazd. Jesteśmy małym zespołem w kraju, który jest kropką na globusie…

W którym miejscu teraz stoi zespół Big Cyc? Co za Wami co przed Wami?

To co za nami to już historia , to co przed nami tajemnica…

Zmieniłbyś coś w dotychczasowej karierze swojej lub zespołu?

Wszystko jest zbiorem przypadkowych sytuacji, jest sumą porażek i zwycięstw. Karierę zespołu rockowego trudno zaplanować .Ona układa się sama i nie zawsze kończy się happy endem.

BIG CYC NAGRYWA - ZOBACZ ZDJĘCIA!!!

Ja jestem szczęśliwy, że jesteśmy grupą przyjaciół, która ma podobny pogląd na świat. Nie musimy chodzić do fabryki, robimy i nagrywamy to co chcemy. Jesteśmy wolnymi ludźmi, czego więcej można chcieć?

 

Niedługo premiera nowej płyty Czarno-Czarnych. Czego możemy się spodziewać?

Płyty „The Power of Dance Floor” z amerykańską wokalistką Holly Shepherd. Album jest bardzo udany I być może zostanie również wydany w USA. Zupełnie nowe i ciekawe doświadczenie. Nagraliśmy również piosenkę z Giullią Tellerini znaną z filmu Vicky Cristina Barcelona czyli Czarno Czarni w wersji hiszpańskiej.

Jak spędziliście Sylwestra?

Spędzaliśmy go na scenie w Warszawie na koncercie „ Sylwestrowa Moc Przebojów” transmitowanym przez Polsat. Byliśmy chorzy i nie wypiliśmy nawet lampki szampana, za to zjedliśmy kilka tabletek Panadolu.

Z okazji 25 lecia Waszego istnienia przyjmijcie ode mnie i od naszych czytelników najlepsze życzenia, i oby Big Cyc grał nam przez co najmniej 25 lat.

Dziękujemy , następne 25 lat ? Już się boję…