Z Michałem Piesiakiem, wokalistą i basistą zespołu Materia, rozmawiał Przemek Kokot. 

Przemek Kokot, Wyspa.fm: Wasz debiutancki krążek wyszedł na początku tego roku. Jesteście zadowoleni z końcowego dzieła?

Jeśli chodzi o guru - KORN - to kapela, która nas zaczarowała gdy mieliśmy po 10 lat. Teraz słuchamy bardzo wielu dobrych kapel takich jak Meshuggah, Gojira, Tesseract, Veil Of Maya, Born Of Osiris, After the Burial, Monuments i wiele, wiele, wiele, wiele innych.

Jak Wam się współpracowało z Andrzejem Puczyńskim podczas nagrywania płyty?

Świetnie. To wspaniały człowiek który dał nam wiele bezcennych rad. W Izabelinie nie było mowy o jakiejś spinie i pośpiechu, Wszystko robiliśmy powolutku, a Pan Andrzej ze spokojem znosił nasze zachcianki :D

Byliście Laureatami m.in. Festiwalu Rock Noc, Woodstockowej dużej sceny, festiwali w Warszawie we Wrocławiu. Czy te sukcesy pomagają Wam w dalszej karierze znacząco, czy tylko są dodatkiem i miłym akcentem?

Każdy, nawet najmniejszy koncert pomaga i uważamy go za sukces. Każdy poszczególny koncert wnosi coś do zespołu. Wiadomo, ze na dużych festiwalach widzi Cię dużo ludzi i to jest mega promocja. Natomiast do każdego koncertu trzeba moim zdaniem podchodzić indywidualnie i z wielkim zaangażowaniem.

Jeśli chodzi o koncerty to Wasz największy sukces to występ na Sonisphere 2010 przed Metallicš i Slayerem?

Oraz WOODSTOCK 2011. Teraz zajęliśmy drugie miejsce w finale Must Be The Music. To też nasze wielkie osiągnięcie.

Jakie jest Wasze muzyczne marzenie?

Grać koncerty, nagrywać płyty, jeździć po świecie. Czyli całkiem normalne marzenia młodych chłopaków grających na gitarach :)

Jakie macie plany na ten rok?

Chcemy zarejestrować materiał na kolejną płytę. Poza tym koncerty, koncerty, koncerty gdzie się da ;)

Dziękuję za rozmowę.