WYWIAD WYSPA.FM: PAWEŁ GRZEGORCZYK (HUNTER)

WYWIAD WYSPA.FM: PAWEŁ GRZEGORCZYK (HUNTER)

Z wokalistą, gitarzystą i założycielem zespołu HUNTER, Pawłem "Drakiem" Grzegorczykiem, rozmawiał Przemek Kokot.

- Gratuluje wspaniałej nowej płyty, nie tylko pod względem muzycznym, ale i graficznym, kto zajmował się projektowaniem jak i pomysłem graficznej części płyty?

Sam pomysł wykorzystania motywu rzeźby wyszedł ode mnie ale mimo, że zwykle również zajmowałem się także składem graficznym (poza Hellwood i XXV) tym razem zarówno Imperium jak i Królestwo są Pita, czyli gitarzysty hunterowego. Obaj swego czasu pracowaliśmy w branży artystyczno-reklamowej jako graficy komputerowi. Także trochę się na tym znamy. Fotki wybieraliśmy wspólnie. Na Królestwie większość zdjeć, łącznie z twarzą z okładki zrobiłem w czasie nagrań, na Imperium za aparatem stanął Olek Ikaniewicz, ktory wykonał fotkę rzeźby już w całości, i która jest na okładce.
 

- Czy to jest najcięższa gatunkowo i tekstowo płyta w historii Huntera?

Tak, ale to moje zdanie. Być może dla kogoś innego jest inaczej. Jest to na pewno trudna płyta. Nie wchodzi od pierwszego przesłuchania a przynajmniej nie w całości jak w przypadku jej pierwszej części czyli Królestwa. Mieliśmy tego świadomość już podczas nagrań i konsekwentnie się tego trzymaliśmy :) Wiem, zabrzmi to nieskromnie, ale bardzo często odzywają sie do nas nawet najbliżsi fani i zaczynają od słów - mieliście rację - źle oceniłem i nie doceniłem imperium - jest zajebista :) A przecież mówiliśmy :) Uprzedzaliśmy, że jest kompletnie inna i trzeba do niej podejść inaczej. Nie masz pojęcia jaka to frajda usłyszeć takie słowa :)

- Płytę wydaliście sami bez pomocy wielkiego wydawnictwa. Czy to pomysł na nowy biznes?

To raczej odcięcie pępowiny i usamodzielnienie się. Uzmysłowiliśmy sobie, że już czas wziąć to w swoje ręce i zająć się graniem profesjonalnie a co za tym idzie także promocją i wydawnictwem. Jak na razie nie jest łatwo ale za to jeszcze bardziej nas to scaliło w zespole. Każdy ma swoją działkę jak choćby w wypadku grafiki o której już wspominałem.
 

- Czy to prawda, że planujecie wydać koncertowe DVD z klubu Palladium ?

 Tak. Prace trwają. Nad dźwiękiem i obrazem. Koncert wyszedł bardzo fajnie, trwa chyba ponad dwie godziny, była niesamowita atmosfera, były śpiewy, tańce, hulanka, swawola :) Ponad 1600 osób się darło. Między innymi odśpiewano "Wśród nocnej ciszy". Uwierzysz? Ja też bym nie uwierzył, gdybym własnousznie tego nie usłyszał :)

- Kiedy planujecie wydanie tego DVD?

 Plan jest taki, żeby wydać je w tym roku. Im szybciej tym lepiej. Z drugiej jednak strony chcielibyśmy zrobić to porządnie, z ciekawymi dodatkami i grafiką. A to się wiąże z czasem potrzebnym do tego stworzenia. Ale nie odkładamy tego w czasie i praca wre :)

- Skąd czerpiesz inspirację do tekstów, które piszesz do piosenek?

 Trudno powiedzieć. Nie ma reguł, zasad, prawidłowości. Czasem jest to jakieś konkretne zdarzenie, czasem fragment z życia, wspomnień, czasem po prostu biorę długopis i zaczynam pisać jakieś słowa, które po chwili zaczynają się układać w bardziej lub mniej konkretną całość. Czasem dotyczą mnie w jakiś sposób, czasem kogoś mi bliskiego lub znajomego. Czasem jest to reakcja na jakieś telewizyjne informacje lub opowieści w busie w czasie trasy. Jedyną zasadą jest absolutny brak zasad.

- Czy to najlepszy czas dla Huntera w historii? w ciągu 4 miesięcy wracacie np. na koncert do Zabrza i znów spodziewane są tłumy, jak odbierasz ostatnie lata Huntera?

 To bez wątpienia najlepszy czas w całej naszej historii. Kluby zaczynają zamykać kasę biletową. Tego jeszcze nie było. Do tego mnóstwo coraz młodszych ludzi nas słucha a to wiadomo - przyszłość. A co nie mniej ważne - starsi nie odchodzą. Można więc mówić o pewnego rodzaju raju :) Przestaliśmy roztrząsać dlaczego tak się dzieje, zwłaszcza, że czasy nie lekkie. Po prostu cieszymy się tym dopóki trwa. W tym wypadku żyjemy chwilą. I cieszymy się nią. I to bardzo :)

- Na koncertach robicie niezłe show, skąd pomysł na to żeby robić otoczkę koncertową, czy nie odciąga to np. słuchacza od muzyki?

Jesteśmy wychowani na starym dobrym Iron Maiden Show, a więc scenografia, wybuchy, 5metrowy Eddie itp. Takie koncerty sie długo wspomina. To musi być uczta i dla uszu i dla oczu. I staramy sie z całej siły tak właśnie ugościć fanów. Zwykła staropolska gościnność :)

- Jak radziliście sobie w trudnych chwilach które bywały w historii zespołu Hunter?

A różnie. Czasem sobie nie radziliśmy. Ale koniec końców jakoś je przetrwaliśmy. Ale nie ukrywam. Bywało bardzo ciężko. 

- A jaki jest najwspanialszy moment w dotychczasowej historii zespołu Twoim zdaniem?

 Było ich kilka. Na przykład cały rok 2013. A z wcześniejszych? Dla mnie przełomem było wejście "Kiedy umieram" na listę VIVA Rock, gdy prosto z poczekalni nasz klip wszedł na #1 tej listy i pozostał tam przez dwa miesiące. A było tam bardzo doborowe towarzystwo, jak choćby Slayer. I to był prawdziwy przełom w historii Huntera. Wyszliśmy wtedy z głębokiej piwnicy i zaczęliśmy grać koncerty także poza Mazurami. Magicznymi momentami były dla mnie także koncerty woodstockowe. I nie tylko ze względu na tłumy nieprzebrane ale także ze względu na ideę.

- Co dla Ciebie jest cenniejszą nagrodą - szacunek krytyków czy ilość fanów na koncertach?

Dla mnie najcenniejszą nagrodą są fani i przyjaciele zespołu. Ale szacunek krytyki, jeśli jest, to także bardzo ważna sprawa. Jestem przekonany, że w głębi duszy każdy artysta jest wrażliwy na krytykę i jeśli jest doceniony na pewno nie jest mu to obojętne, a nawet wręcz przeciwnie :) Jeśli jest negatywna ale konstruktywna i rzetelna - również. Wtedy łatwiej wyciągnąć wnioski i próbować coś zmienić, ale jeśli to zwykły "hejt" to wtedy najlepiej się odciąć, choć to wymaga czasem sporo wysiłku :)

- Początek roku to czas postanowień - czy Paweł również bawi się w tego typu założenia?

Chciałbym zostać pracoholikiem. 

- Jakie plany Huntera na nowy rok? Czego możemy się spodziewać w 2014 roku ?

 Na pewno DVD. Następnie myślimy z Picikiem o serii filmów internetowych pod tytułem "Jak oni to grają?" :) Dostajemy mnóstwo linków z naszymi coverami i szczerze mówiąc dopiero to nam uświadamia, że te piosenki nie są wcale takie proste jak nam się wydaje. Dlatego też chcemy pokazać, powoli i dokładnie jak to gramy.

Kolejnym tematem jest wydawnictwo Unpluuged, które odkładamy już od kilku lat. Musimy znaleźć jakieś fajne, klimatyczne miejsce i to w końcu zrobić.

No i koncerty. Jak najwięcej. Wszędzie gdzie się tylko da. Rozpoczęliśmy współpracę z firmą, która chce nam organizować koncerty za granicą więc może w końcu się uda. Fajnie by było...

Komentarze: