Coma, CK Wiatrak Zabrze, 03/11/2012

Coma, CK Wiatrak Zabrze, 03/11/2012

Łódzka Coma, jeden z najważniejszych polskich zespołów rockowych świętuje w tym roku 15 urodziny. Z tej okazji muzycy wyruszyli w zupełnie niezwykłą trasę koncertową "Ulubiony numerek". Nie mogło na niej zabraknąć zabrzańskiego CK Wiatrak, w którym Coma zagrała 3 listopada. Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z tego wydarzenia.

Comy nikomu chyba przedstawiać nie trzeba. W ciągu 15 lat działalności zespół osiągnął naprawdę wiele. Nagrali pięć znakomitych albumów studyjnych i dwa koncertowe , dorobili się sporego grona oddanych fanów a ich koncerty to niesamowite muzyczne widowiska, zwykle wyprzedane do ostatniego miejsca. Zespół nie osiadł jednak na laurach starająć się cały czas zaskakiwać fanów, nie tylko w warstwie muzycznej kolejnych wydawnictw, ale także wizualnej oprawie koncertów, o czym możemy się przekonać podczas trasy koncertowej "Ulubiony numerek".

Koncerty Comy w zabrzańskim Wiatraku to zawsze nie tylko dobra zabawa, ale też niesamowita atmosfera. Nie inaczej było tym razem. Tłumnie zgromadzonych fanów skutecznie rozgrzał występujący jako support zespół Black Jack. Absolutną nowością i strzałem w dziesiątkę jest brak podczas jubileuszowej trasy sztywnej set listy. Kolejne numery losowane są za pomocą dwóch kolorowych kół fortuny, zawierających tytuły piosenek pochodzących z 15 lat działalności zespołu. Wprowadza to nie tylko element napięcia i oczekiwania, ale jest też dobrą zabawą no i każdy do końca może liczyć na to, że usłyszy swoją ulubioną piosenkę. Oprócz tego, w tle sceny wyświetlane były krótkie i zwykle żarobliwe filmiki z różnych momentów kariery zespołu.

Muzycy wyszli na scenę w białych kombinezonach, z pomalowanymi na biało twarzami  i zaintonowali "Zaprzepaszczone siły wielkiej armii świętych znaków". Następnie usłyszeliśmy piosenkę "I tak warto żyć" z repertuaru zespołu Raz Dwa Trzy w zupełnie nowej, rewelacyjnej rockowej aranżacji. Potem było już tylko lepiej. Wśród wylosowanych piosenek znalazły się koncertowe torpedy: "Nie ma Joozka", "System", "Transfuzja" czy "Nie wierzę skurwysynom", ale także muzyczne perełki, których próżno zwykle szukać podczas koncertów jak "Parapet", "Widokówka", "Popołudnia bezkarnie cytrynowe" czy doskonałe "Lśnienie". Nie zabrakło kultowego "Leszka Żukowskiego", którego z Piotrem Roguckim zaśpiewała wybrana z publiczności fanka oraz (nie mogło być inaczej) "Stu tysięcy jednakowych miast". Podczas tej piosenki najlepiej chyba widać niezwykłą łączność jaką zespół nawiązuje podczas koncertów z fanami. Publiczność wyposażona wcześniej przez fan club w świecące pałeczki chóralnie odśpiewała "100 tysięcy" a kolorowe światełka wypełniające CK Wiatrak dopełniły magii tej chwili. Koncert zakończyła piosenka "Jutro", pochodząca z "Czerwonego Albumu".

Podsumowując, ponad dwu godzinny koncert był naprawdę znakomity. Muzycy dali z siebie wszystko, a publiczność nie pozostała im dłużna. Było wszystko, co podczas dobrego widowiska być powinno: mnóstwo energii i radości płynącej z obu stron, element napięcia podczas losowania kolejnych utworów a przede wszystkim wykonana z pasją muzyka i świetna zabawa. Czego można chcieć więcej?

Wypada tylko życzyć muzykom Comy następnych co najmniej 15 lat takiej muzycznej formy.

Komentarze: