Stan Zapalny, w swoim najnowszym utworze „Nie wróci", postanowił zatrzymać mijający czas i uwiecznić wyjątkowe momenty, które często są już tylko historią.
Artysta prowadzi słuchaczy po swoim świecie młodzieńczych doświadczeń i obserwacji, a przy tym – jak zwykle – zaciekawia i bawi muzyką!
Rozpoczynająca numer gitara akustyczna, wprowadza nas w refleksyjno-sentymentalny klimat, nadając całości delikatnie balladowego charakteru. Piosenka z czasem przechodzi w chwytliwe, popowe tempo, charakterystyczne dla twórczości Stana.
Pierwszy pomysł na piosenkę powstał 3 lata temu po jednym z moich wyjazdów, gdy z grupką międzynarodowych przyjaciół leżeliśmy beztrosko w środku nocy na ławkach i patrzyliśmy w gwiazdy, rozmawiając o naszej przyszłości, marzeniach, planach... Chciałem, żeby ta chwila trwała jak najdłużej. Dzielą nas setki kilometrów, więc szansa, że spotkamy się wszyscy kiedyś ponownie w jednym miejscu, jest naprawdę mała – opowiada Stan Zapalny.
Wydaje mi się, że każdy z nas miał swoją grupę przyjaciół, z którą, podczas długich, sierpniowych wieczorów, wpatrywał się w gwiazdy, snuł plany, składał obietnice a przy tym robił różne głupie rzeczy ;) Te momenty z czasem zostają już tylko w naszej pamięci i na zdjęciach. A ja chciałem je dodatkowo utrwalić, opowiadając Wam o tym wszystkim w swojej piosence – podsumowuje artysta.