The Rolling Stones wydali wyczekiwany album „Hackney Diamonds”

The Rolling Stones wydali wyczekiwany album „Hackney Diamonds”

To pierwszy album studyjny z nowym materiałem od 2005 roku. W opinii wielu dziennikarzy – najlepszy od czterech dekad!

„Hackney Diamonds”, pierwsza od 18 lat nowa płyta The Rolling Stones z autorskim repertuarem – i, od razu powiedzmy, najlepszy album tej grupy od co najmniej 40 lat! (…) – Bartek Chaciński, „Polityka”, 5/6

Ta chęć parcia do przodu, „gniew” z tytułu pierwszej piosenki - to esencja rozbójniczych Rolling Stonesów z lat 70., która z jakiegoś powodu właśnie teraz odżyła. „Hackney Diamonds” ma w sobie to, czego przez ostatnie trzy dekady często brakowało w ich twórczości. Pasję, fun i ideę. Nie ma drugiego zespołu, który 60 lat po debiucie wciąż oferowałby swoim fanom tak wiele dobroci – Mateusz Kamiński, Interia Muzyka, 9/10

Jakże wymownie brzmią słowa w bluesowej balladzie „Sweet Sound of Heaven” — „Niech starzy nadal wierzą, że są młodzi”. Niech wierzą — jesteśmy za — ponieważ jeżeli mają nam serwować taką muzykę jak na „Hackney Diamonds”, to podpisujemy się pod tym obiema rękami, a nawet nogami, uszami, nosem i ustami – Bartosz Sąder, Onet, 5/6

Oddać hołd korzeniom, bawić się dźwiękami i muzyką, odnaleźć radość w tworzeniu, komponowaniu i nagrywaniu. Wyobrażam sobie, że to właśnie takie myśli towarzyszyły Stonesom podczas nagrywania „Hackney Diamonds” – Dominika Pawłowska, EskaRock.pl, 9/10

„Hackney Diamonds” to muzyczny wehikuł czasu, gdzie spotyka się rockowy klimat ostatnich dekad XX wieku z nowoczesną produkcją. (…) Najnowszy album to 12 dowodów, dlaczego The Rolling Stones są legendą muzyki rockowej – Katarzyna Mrożek, Popkulturowcy, 10/10

Premiera nowej płyty The Rolling Stones to celebra. I istotnie, jest co świętować. Królowie rocka powrócili w pełnej krasie. Cali na diamentowo – Urszula Korąkiewicz, Wirtualna Polska

Stonesi w 2023 roku nie chcą być ani za bardzo vintage, ani nie udają, że urodzili się dekadę temu – Ignacy Puśledzki, Well.pl

Ich funkcjonowaniu rynku nowa płyta ani nie pomoże, ani nie zaszkodzi, nie będzie miała żadnego wpływu na status grupy, nie staną się dzięki niej jeszcze bardziej (czy odrobinę mniej) legendarni. Musieli sobie z tego wszystkiego zdawać sprawę, więc nagrali „Hackney Diamonds" wyłącznie dlatego, że chcieli – i zapewne dlatego tak udany to materiał – Jarek Szubrycht, „Gazeta Wyborcza”

Album „Hackney Diamonds” zawiera 12 utworów i powstał w wielu lokalizacjach na całym świecie, w tym Henson Recording Studios w Los Angeles, Metropolis Studios w Londynie, Sanctuary Studios w Nassau na Bahamach, Electric Lady Studios w Nowym Jorku oraz The Hit Factory/Germano Studios w Nowym Jorku.

Nieodżałowany perkusista Charlie Watts pojawia się w dwóch utworach – „Mess It Up” oraz „Live By The Sword”. Na tym drugim kawałku słychać też dawnego basistę Stonesów, Billa Wymana. „Sweet Sounds of Heaven” to gościnne występy Lady Gagi oraz Steviego Wondera. W „Get Close i „Live By The Sword” usłyszymy Eltona Johna na pianinie, natomiast w „Bite My Head Off” na basie gra Paul McCartney.

„Hackney Diamonds” – tracklista:

1. ANGRY

2. GET CLOSE

3. DEPENDING ON YOU

4. BITE MY HEAD OFF

5. WHOLE WIDE WORLD

6. DREAMY SKIES

7. MESS IT UP

8. LIVE BY THE SWORD

9. DRIVING ME TOO HARD

10. TELL ME STRAIGHT

11. SWEET SOUNDS OF HEAVEN

12. ROLLING STONE BLUES

„Hackney Diamonds” to pierwszy album z premierowym materiałym studyjnym od czasu wydanego w 2005 roku „A Bigger Bang”. The Rolling Stones od tego czasu nieustannie bili kolejne rekordy za sprawą wyprzedanych światowych tras koncertowych. W 2016 roku ukazał się nagrodzony Grammy album „Blue & Lonesome”. Na krążku znalazły się nowe wersje bluesowych kawałków, które pomogły stworzyć brzmienie grupy. Album podbił listy sprzedaży na całym świecie. W ubiegłym roku Stonesi występowali w ramach trasy Sixty przed niemal ćwiartką miliona fanów. The Rolling Stones sprzedali łącznie ponad 250 mln albumów na całym świecie.

„Hackney Diamonds” nagrane przez The Rolling Stones w składzie: Mick Jagger, Keith Richards, Ronnie Wood. To pierwsza w dorobku zespołu współpraca z producentem i muzykiem Andrew Wattem.

Dowiedz się więcej o albumie z naszej recenzji.

Komentarze: