Uniatowski kłamie jak z nut.... Och nie... to tylko piosenka "Lie to me", czyli szczerze o miłości

Uniatowski kłamie jak z nut.... Och nie... to tylko piosenka "Lie to me", czyli szczerze o miłości

…że Uniatowski kłamie jak z nut – to wiadomo.

Doskonale lawiruje między wieloma stylami, nurtami muzycznymi, aranżacjami. Potrafi zaśpiewać i zinterpretować wszystko, jednak najnowszy materiał jest najbliższy jego sercu albowiem jest w 100 procentach JEGO. Muzyka, aranże, instrumenty to wszystko Uniatowski. Tak samo słowa – najlepiej i najgorzej jednocześnie pisze się o miłości. W drugim człowieku przeglądamy się jak w lustrze, szczególnie jeśli jest nam bliski. I tak czasem mijamy się z prawdą, jednocześnie udając niewiedzę. Melodia bezpretensjonalna i niezwykle ujmująca, zachwyca prostotą i klasą w stylu Simply Red czy Chrisa Rea. Idealna do odtwarzacza podczas wakacyjnych podróży.

„Lie to me” – będziecie nucić całe lato.

Mówi się o nim - muzyczny artysta wszechstronny.

Jego najnowsze piosenki, brzmieniowo zanurzone w klimatach elektronicznych a także soul czy funky z lat 70. i 80. dowodzą jasno, że nie są to słowa na wyrost. Znamy już radosne „Drinking about you”, teraz czas na niezwykle nastrojowe „LIE TO ME”. To utwór, który wciąga słuchacza w świat emocji i relacji międzyludzkich, iluzji szczęścia, quasi niewinnej gry pozorów w miłości – mówi Sławek. Każdy znas jest swojego rodzaju żonglerem uczuć w związku, ocierając się o flirt, przekraczając dozwolone granice, testując siebie nawzajem, lawirując. Miłość niejedno ma imię, a ciekawość ludzka często nie zna granic, dlatego z jednej strony pragniemy bliskości, z drugiej zaś stawiamy barierę przed odkryciem prawdy. I dodaje: Muzyka w tej piosence jest specyficzna dla lat 80-tych, z wyczuwalną energią i melodyjnym sznytem tamtych lat.

Dodatkowo retro-klimat teledysku zapewnia wykorzystanie w nim fragmentów filmu science-fiction „Milcząca Gwiazda” produkcji polsko-niemieckiej z 1959 roku, opartego na „Astronauci” Stanisława Lema.
 

„LIE TO ME” to zapowiedź długo oczekiwanego, drugiego albumu Sławka. Zatytułowany po prostu „UNIATOWSKI” ukaże się 18 października. Dla wokalisty, który w maju obchodził swoje czterdzieste urodziny, będzie on nowym artystycznym otwarciem.

To kolejny rozdział, zupełnie inny niż moje debiutanckie „Metamorphosis" – ujawnia muzyk. Teraz wziąłem sprawy we własne ręce, wywróciłem album do góry nogami i debiutuję jako samodzielny producent iaranżer. Ponadto Sławek sam skomponował zawartą na płycie muzykę i nagrał większą część partii instrumentalnych. Wpływ na muzyczny charakter albumu miały bajki wytwórni Walta Disneya, wrażliwość muzyczna Ennio Morricone, Angelo Badalamentiego i Johna Williamsa, najwybitniejsi producenci, zespoły muzyczne i muzycy tacy jak Quincy Jones (z którym miałem przyjemność zamienić kilka zdań), David Foster (z którym miałem zaszczyt współpracować),Sting, Stevie Wonder, Simply Red, Sade i John Mayer.

Teksty piosenek zawartych na płycie napisali Jacek Cygan, Janusz Onufrowicz oraz sam wokalista w kooperacji z przyjaciółmi: Tomkiem Organkiem, Robertem Amirianem i Tomkiem Skierczyńskim.

Album „UNIATOWSKI” trafi do sklepów i na platformy streamingowe 18 października. Będzie promowany trasą koncertową, która – jak zapewnia Sławek: przeniesie nas w czasie do lat, gdzie muzyka, kino i filmy animowane były oknem na świat.

Komentarze: