Po sukcesie drugiego solowego albumu oraz wyprzedanej do ostatniego biletu trasie koncertowej artysta z zaskoczenia zabiera nas z nowym singlem w miejsce, gdzie można być sobą - na nowo.
“na nowo” to niczym nieskrępowany, prowokujący numer, który od pierwszych wersów porywa słuchacza. Vito niezmiennie ujmuje swoją swobodą i niewymuszoną naturalnością. Bezpruderyjnie opisuje rzeczywistość i zaraża beztroską. Artysta na potęgę bawi się słowami, podjudzając do pozostawienia wszelkich zmartwień, wyrwania się z miasta i czerpania z przyjemności z prostych chwil. Nowy singiel to idealny kompan letnich wojaży.
Lubię puszczać swoje przemyślenia w eter. Staram się na co dzień mówić na głos, gdy coś mi się nie podoba lub doskwiera. Numer “na nowo” traktuję zatem jako całkiem precyzyjną fotografię muzyczną moich tymczasowych poglądów i przemyśleń apropos swojej profesji oraz rzeczy naprawdę ważnych. Krótkie, bo krótkie - ale treściwe. Wolę trzymać was na bieżąco pod tym kątem...yours truly, radiokilla. Luv tu da max
Vito Bambino wymyka się z ram, w których widzieliby go inni. Wbrew wszystkim “mądrym głowom”, stawia na luz i wypad za miasto z ukochaną. Gdzie? “Tam, gdzie nie znają De Mono, tam, gdzie możesz ram pam pam być sobą”!