Andrea Bocelli, czyli magia muzyki na PGE Narodowym

Andrea Bocelli, czyli magia muzyki na PGE Narodowym

Andrea Bocelli, światowej sławy tenor, zachwycił tysiące słuchaczy zgromadzonych na PGE Narodowym, oferując im wieczór pełen wzruszeń i muzycznych uniesień.

Koncert, będący częścią jubileuszu 30-lecia artysty, przyciągnął fanów z całej Polski i w każdym wieku, którzy zostali absolutnie oczarowani głosem Maestro i niezwykłością tego wieczoru. Publiczność dostała też coś w bonusie: występ Matteo Bocellego wraz z premierowym wykonaniem piosenki z sanah.

Rozgrzewka w wielkim stylu – Matteo Bocelli i sanah

Zanim na scenie pojawił się główny bohater wieczoru, publiczność miała okazję podziwiać występ młodego talentu – Matteo Bocellego, syna Andrei. Wokalista zaśpiewał z towarzyszeniem zespołu muzycznego wyłonionego z Orkiestry Akademii Beethovenowskiej, krótką serię kilku utworów. Jego głos, pełen ciepła i delikatności, zachwycił słuchaczy, przygotowując ich na dalsze muzyczne doznania.

Kulminacyjnym momentem recitalu Matteo była wspólna piosenka wykonana z polską gwiazdą sceny pop – sanah. Po raz pierwszy na żywo wykonali oni utwór „Falling Back”, który oczarował publiczność swoją lirycznością i piękną harmonią głosów. Występ spotkał się z entuzjastycznym aplauzem, a chemia między artystami była wyczuwalna w każdym dźwięku.

Andrea Bocelli i muzyczne cuda

Ten wieczór nie mógł się rozpocząć lepiej! Po wzruszającym występie Matteo, nadszedł czas na główną atrakcję wieczoru – koncert Andrei Bocellego. Gdy tylko na stadionie rozbrzmiały pierwsze dźwięki orkiestry, a Maestro pojawił się na scenie, publiczność przywitała go gorącymi brawami. Słuchacze udali się w podróż przez najpiękniejsze utwory klasyczne z oper „Rigoletto”, „Trubadur”, „Andrea Chenier”, „Cyganeria” i „Traviata”.

Tenor wykonał arie, które przeniosły słuchaczy wprost do świata pełnego dramatyzmu i głębokich emocji. W tej części Andrea Bocelli stworzył duet z rumuńską śpiewaczką Cristiną Pasaroiu. Po krótkiej przerwie Maestro wykonał nieco lżejsze utwory, ale wciąż poruszając się w obrębie szeroko rozumianej klasyki: „Mamma”, „Funiculi Funicula”, „O Surdato ‘mmammurato”. Kolejne kompozycje  zaśpiewał z towarzyszeniem skrzypaczki Rusandy Panfili. Delikatne, ale pełne pasji dźwięki instrumentu idealnie współgrały z mocnym i przejmującym głosem Bocellego. Razem stworzyli muzyczne arcydzieło, które przeniosło słuchaczy w inny wymiar. Każdy dźwięk, każde pociągnięcie smyczka było jak dotyk magii, które otulały serca wszystkich obecnych na stadionie. Wokalistka pop Eliza G pokazała z kolei moc swojego głosu w przeboju popowym „Titanium”, a następnie zaprezentowała się w duecie z Maestro. W ich wykonaniu publiczność usłyszała „Vivo per lei” i „Canto della terra”. Głosy tej dwójki – choć bardzo różne - idealnie się dopełniały, tworząc magiczny nastrój, który zapierał dech w piersiach.

Zakończenie w wielkim stylu

Wieczór zakończył się kilkukrotnymi owacjami na stojąco, a Andrea Bocelli, słysząc wiwatujących fanów i zapewne czując ich wzruszenie, powrócił na scenę, aby wykonać jeszcze cztery utwory. Pierwszy to „Time To Say Goodbye” z rumuńską śpiewaczką – jak zawsze było to emocjonalne wykonanie. Kolejne dwa okazały się niespodzianką dla wszystkich: Andrea Bocelli zaśpiewał w duecie z synem Matteo dwa hity: „Fall on Me” oraz „Perfect Symphony” i kolejny raz tego wieczoru poderwał tłumy z krzeseł. Na grande finale rozbrzmiała popisowa aria Maestro – „Nessun dorma”. Jego głos, niesiony przez PGE Narodowy, wypełnił przestrzeń niekończącymi się emocjami, które na długo pozostaną w pamięci każdego, kto miał szczęście być częścią tego niezwykłego wydarzenia.

Na scenie Andrei towarzyszyła Orkiestra Akademii Beethovenowskiej, a w partiach chóralnych mocy dodawał Akademicki Chór Uniwersytetu Morskiego w Gdyni, z którymi muzycy rozumieli się doskonale!
- Po raz kolejny jesteśmy w tym cudownym teamie z bardzo wymagającym managementem Maestro Bocellego. Współpraca z tak wielkim artystą to zawsze olbrzymie wyzwanie ze względu na wielość warunków panujących dookoła. Wszyscy są mocno podekscytowani, najbardziej tym, że spotykamy się na scenie z Maestro, ponieważ on na żywo, za każdym razem, śpiewa inaczej i z całym zespołem  musimy być bardzo czujni. Sprawia nam to jednak wielką przyjemność, kiedy możemy „łapać” dyrygenta i reagować na Maestro – mówi Marcin Klejdysz, dyrektor Orkiestry Akademii Beethovenowsiej.

Klasyka i nowoczesność

Koncert Andrei Bocellego na PGE Narodowym był prawdziwym świętem muzyki. Połączenie klasyki z nowoczesnością, wybitne duety i wzruszające momenty sprawiły, że ten wieczór zapisał się na zawsze w sercach wszystkich obecnych. To był dowód na to, że muzyka potrafi łączyć ludzi i przekraczać wszystkie granice, tworząc niezapomniane chwile pełne magii i piękna. Emocje związane z koncertem Andrei Bocellego są zawsze szczególe.

- Wyjątkowy koncert i niepowtarzalne emocje! Sam Andrea Bocelli wyzwalał te emocje, ale też pozostali artyści, którzy byli wspaniali. Wspólny występ ojca z synem poruszył do głębi, ale warto też powiedzieć o duecie Matteo Bocellego z sanah – był to więc wieczór pełen atrakcji, a kolejne już przed nami. W listopadzie odbędzie się koncert świąteczny „Matteo Bocelli. A Christmas Night With Matteo”, z udziałem gości specjalnych: Andrei Bocellego, Davida Garretta i sanah. A już w czerwcu przyszłego roku Andrea Bocelli przyjedzie do Poznania i Wrocławia na kolejne stadionowe występy. Zapraszam. Emocji z pewnością nie zabraknie – mówi Janusz Stefański z agencji Prestige MJM, która zorganizowała wydarzenie.

Komentarze: