8 października w Spodku w Katowicach jako jedna z gwiazd Rawa Blues Festival zagra Lil’ Ed Williams wraz ze swoim zespołem – The Blues Imperials. 31. edycja tego wyjątkowego festiwalu upłynie pod znakiem jedynego w Europie jubileuszowego koncertu z okazji 40-lecia legendarnej amerykańskiej wytwórni płytowej Alligator Records.
Tegoroczna Rawa Blues Festival zapowiada się jako wielkie przeżycie dla wszystkich fanów bluesa, melomanów i samych organizatorów. Okazuje się jednak, że również dla samych artystów prezentowanych na RBF ma stanowić fascynujące doświadczenie. Potwierdzenie tego otrzymaliśmy w wywiadzie przeprowadzonym z Lil’ Ed-em. Genialny bluesowy gitarzysta przyjeżdża do Polski po raz pierwszy, zagra na Rawie wraz ze swoją kapelą The Blues Imperials. Jednak jak sam przyznaje, nie jest to jego pierwsza styczność z Polakami. W Chicago, gdzie urodził się muzyk, ma wielu fanów wywodzących się właśnie ze środowisk polonijnych.
Lil’ Ed nie może się doczekać przyjazdu do Polski i występu na Rawie Blues: „Wiem, że jest to jedna z najstarszych bluesowych imprez w Europie. Tym samym jest to bardzo ekscytujące stać się częścią festiwalu o tak długiej tradycji i świetnej opinii.” Lil' Ed wystąpi jako jedna z czterech gwiazd jubileuszu 40-lecia legendarnej amerykańskiej wytwórni płytowej Alligator Records. Godnym podkreślenia jest fakt, że są to jedyne obchody powstania popularnego Alligatora w całej Europie.
Na pewno zadowoleni z koncertu Amerykanina będą bluesfani pamiętający koncert Chicago Blues Festival z 1982, na którym gościł J.B. Hutto. W swoim repertuarze Lil’Ed przewiduje zagranie kilku kawałków swojego mentora. „J.B. był moją wielką inspiracją.” Również zadowolony wydaje się być z faktu grania na jednym festiwalu z C.J. Chenierem. „Jest świetnym facetem. Koncertowaliśmy już razem i mamy za sobą kilka wspólnych jamów.” Lil’ Ed tak samo jak my jest pod wrażeniem sposobu grania przez C.J. na akordeonie. Do zobaczenia w październiku. „We’ll rock the house!”
Portal Wyspa.Fm jest patronem medialnym festiwalu.