Za niecały tydzień odbędzie się pierwszy i jedyny polski występ kalifornijskiego duetu Deap Vally, którego brzmienie nie bez kozery porównywane jest z dokonaniami The White Stripes. Dziewczyny wystąpią 7 lipca w krakowskim klubie Lizard King w ramach trasy promującej ich debiutancki krążek "Sistrionix", który ukazał się latem ubiegłego roku.
W związku z promocją koncertu Julie Edwars, połowa duetu Deap Vally, udzieliła wywiadu magazynowi Teraz Rock, w którym tak poleca występ w Krakowie:
„Jesteśmy bardzo podekscytowane, bo żadna z nas nigdy nie była w Polsce. (…) Zrobimy to, co robimy zawsze: będzie dużo potu, machania głowami i fruwających włosów. To będzie rock’n’rollowy show pełną gębą.”
Wywiad był także doskonałą okazją aby wypytać o inspiracje jakie towarzyszyły powstawaniu debiutanckiego krążka "Sistrionix":
„Led Zeppelin to bardzo ważna inspiracja. To najwspanialszy zespół na świecie. Kropka. Byli niezwykle kreatywni, lubili eksperymentować, świetnie grali, byli bardzo ekspresyjni. Stworzyli tyle pięknej muzyki, która była ciężka, wyzywająca, zaskakująca i poruszająca. No i mieli fantastyczne fryzury.”
Całość wywiadu można przeczytać w aktualnym wydaniu miesięcznika Teraz Rock :-)
Deap Vally, jeden z najbardziej gorących duetów na amerykańskiej scenie alternatywnej swoim ostrym retro-rockowym graniem udowadnia, że muzyka rockowa nie jest zarezerwowana tylko dla mężczyzn. Lindsey Troy (gitara, wokal) i Julie Edwards (perkusja, wokal) zagrały też już niemal ze wszystkimi – od supportów The Vaccines i Yeah Yeah Yeahs, aż po Muse, Mumford & Sons czy Iggy'ego Popa! Wspólna historia tych dwóch dziewczyn rozpoczyna się w 2011 roku na... lekcjach szydełkowania. Wkrótce okazało się, że oprócz tego hobby panie dzielą ze sobą jeszcze jedną pasję, która niedługo potem zaowocowała wspólnym muzykowaniem i nagraniem singla "Gonna Make My Own Money". Wkrótce zespół podpisał kontrakt z Island Records, a nad debiutanckim krążkiem pracował w Infrasound Studio w LA pod czujnym okiem producenta The Mars Volta, Larsa Stalforsa. Premiera "Sistrionix" miała miejsce w czerwcu zeszłego roku, a płytę promował numer „Baby I Call Hell”.
Brzmienie Deap Vally opisywane jest jako połączenie "brudnego White Stripes z Led Zeppelin", natomiast dziewczyny same przyznają się, że z jednej strony inspirują je muzyka soul, gospel i punk, wokalne melodie w stylu R'n'B i bluesowe riffy, a z drugiej - potężne, sabbathowe dysonansowe akordy, a wszystko to w nieśmiertelnym duchu rock'n'rolla. A o tym, jak duet sprawdza się na żywo, będzie można przekonać się już 7 lipca w krakowskim Lizard Kingu.
W roli supportu zobaczyć będzie można najbardziej obiecujące gitarowe power trio polskiej sceny alternatywnej - Magnificent Muttley! Grupa w swoich numerach łączy inspiracje takimi zespołami jak Queens of the Stone Age czy Mars Volta, tworząc swoją własną, wyjątkową mieszankę, a wszystko to podporządkowane jest kanonom czysto rock'n'rollowej ewangelii: gitara, bas i perkusja. Psychodeliczne riffy, nieokiełznana sekcja rytmiczna i mocny wokal stanowią ich znaki rozpoznawcze. Grupa wydała w listopadzie zeszłego roku, EP-kę "Little Giant", która spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem w mediach.