Oberschlesien: „Śląsk jest fajny". Tak jak ich nowa płyta

Oberschlesien: „Śląsk jest fajny". Tak jak ich nowa płyta

Industrialne brzmienia i teksty śpiewane po śląsku – to znak rozpoznawczy Oberschlesien. Grupa, której popularność w 2012 roku przyniósł udział w programie „Must Be The Music” (zajęli drugie miejsce) spotkała się z fanami w Katowicach z okazji premiery nowego albumu „Oberschlesien II”, który ukazał się 24 kwietnia. Zobaczcie galerię zdjęć z wydarzenia.

- Dlaczego tak nazwaliśmy nowy album? Bo pierwsza płyta była „Oberschlesien I”  - żartował Michał Stawiński, wokalista zespołu Oberschlesien. 28 kwietnia, dokładnie cztery dni po premierze drugiego albumu „Oberschlesien II”, członkowie zespołu spotkali się z fanami w katowickim salonie Empik Silesia.

- Na tej płycie znalazło się to co nam w duszy gra. Pracowaliśmy nad nią wiele godzin, były różne momenty. Ale jesteśmy z niej zadowoleni. To jest autentyczne, nikogo nie udajemy – mówił Marcel Różanka, współzałożyciel i perkusista zespołu Oberschlesien.

-->> Przeczytaj także: Nowa płyta zespołu Oberschlesien

Oberschlesien to grupa,  która chce pokazać światu, że Śląsk jest naprawdę fajny.

- Chcemy pokazać, że można pisać, śpiewać i myśleć po śląsku – dodaje Michał.

Praca nad nowym albumem trwała ponad rok. Podczas spotkania muzycy wspominali m.in. kulisy tej pracy, a także realizację teledysku do drugiego singla „Król Olch” (utwór powstał na podstawie wiersza Johanna Wolfganga von Goethego), które okazały się sporym wyzwaniem przede wszystkim z powodu... występującego w nim konia. Panowie opowiadali o tym dlaczego sięgnęli po stary utwór „Śląski pieron”, zdradzili też, że w szufladzie jest już nowych piosenek. Mówili ponadto o trasie koncertowej promującej „Oberschlesien II”, która będzie trwać do przyszłego roku.  W jej ramach szykują się zarówno plenerowe jak i klubowe koncerty.

Na spotkanie z grupą do katowickiego Empiku przyjechali członkowie fanklubu Oberschlesien, młodzi i starsi miłośnicy tych brzmień. - Wychowuje się nowe pokolenie słuchaczy – uśmiechał się Marcel na widok kilkuletnich dzieci.

Komentarze: