Dawid Podsiadło i banda dzieciaków
Opinia Wyspy.fm

Dawid Podsiadło i banda dzieciaków

Dawid Podsiadło od startu, a później wygrania polskiej edycji X-Factora, cały czas szedł pod prąd.  Wtedy wydawało się, że powinien pójść za ciosem i po zakończeniu "tvnowskiego" talent show, kiedy był u szczytu popularności, jak najszybciej wydać płytę.

"Wydaje mi się, że istnieją ważniejsze rzeczy, które warto wziąć pod uwagę niż nieustanny bieg w stronę popularności, argumentując go tylko tym, że zaraz ta popularność przeminie. Trzeba było przemyśleć rozsądnie przyszłość, za i przeciw. I dopiero zacząć działać” - mówił w wywiadzie dla Wyspa.fm tuż po wydaniu debiutanckiego krążka w 2013 roku.

Przenieśmy się jednak o rok wcześniej. Maj 2012 roku, koncert grupy Curly Heads w katowickim klubie Panorama. Koncert darmowy, w plenerze. Mieszcząca się tuż obok miasteczka studenckiego Panorama pęka w szwach. Rzecz dzieje się tydzień przed finałowym odcinkiem X-Factora, Dawid jest faworytem do zwycięstwa w programie.

Oglądając wtedy koncert Curly Heads pomyślałem sobie: “Dawid, człowieku, wygraj ten program i uciekaj z tego zespołu jak najdalej”. Kompozycje na poziomie szkolno - podwórkowej kapeli rockowej, gitarzysta pół taktu z przodu, basista kilka sekund z tyłu. Nikt oprócz wokalisty nie zainteresowany tym, co dzieje się na scenie. Rozglądają się dookoła, “Boże, niech ten koncert już się skończy”. Grali garażowo, chyba dla zabicia czasu, nieprofesjonalnie. Banda dzieciaków.

"Nasz zespół jest brytyjsko rockowy i nazywa się Curly Heads, i to prawda nie zaprzestaliśmy działalności. Dwa lata temu graliśmy z czystej przyjemności grania. Chłopaki się rozglądały bo to skromne chłopaki są. Aczkolwiek jak Pan sugeruje dzisiaj faktycznie jesteśmy dalej. Zarówno w sensie technicznym, jak i dojrzałości emocjonalnej, muzycznej” -  tłumaczył Dawid Podsiadło w wywiadzie dla Wyspa.fm.

Jak bardzo brytyjski i jak bardzo rockowy był Curly Heads możecie zobaczyć tutaj:

 

Podsiadło, z lekkim opóźnieniem, w końcu poszedł w karierę solową. I osiągnął ogromny sukces.

Kilka tygodni temu media obiegła informacja, że Dawid Podsiadło zakończył prace nad debiutancką płytą Curly Heads.

Czy ta banda dzieciaków z roku 2012 to dzisiaj zespół na miano playlisty radiowej Trójki?. Czy ostanie dwa lata były skokiem chłopaków z Curly Heads do dojrzałości?. Czy podszlifowali swój warsztat muzyczny i mając w składzie znanego na cały kraj wokalistę wykorzystają, jedyną chyba w swoim życiu, szansę zaistnienia wśród szerszego grona słuchaczy? Jaki wkład mieli w skomponowanie i nagranie nowej płyty?

Przekonamy się już niebawem. Przekonamy się czy Dawid powinien jednak odłożyć sentymenty do kolegów z podwórka na bok, i zająć się jak najlepszym wykorzystaniem swoich pięciu minut. Czy nie powinien jednak skupić się na karierze solowej? On pewnie znowu pójdzie “pod prąd”….

Fani Dawida jednak chyba “Curly Heads" nie kupują. Mimo silnego wsparcia wytwórni oraz radiowej “Trójki”, pierwszy singiel “Reconcile” w wersji “radio edit" odsłuchano w serwisie YouTube w tydzień od premiery “zaledwie” ledwo ponad dziesięć tysięcy razy.

Dla mnie “Reconcile” jest pozytywnym zaskoczeniem. Teraz Dawid będzie mógł powiedzieć, że jego zespół jest “brytyjsko-rockowy”. “Reconcile” taki właśnie jest - melodyjny, rockowy, bardzo brytyjski. Jaka będzie cała płyta -  przekonamy się 21 października 2014. “Ruby Dress Skinny Dog” ukaże się nakładem Sony Music Poland.

Komentarze: