Adam Wolski (Golden Life): "Niedługo będzie o nich słychać, a to z powodu naszej 30-tki na scenie"

Adam Wolski (Golden Life): "Niedługo będzie o nich słychać, a to z powodu naszej 30-tki na scenie"

Jarkiem Turbiarzem i  Adamem Wolskim o nowej płycie, obchodach 30-lecia Golden Life oraz o planach na przyszłość rozmawiał Przemek Kokot. Rozmowa odbyła się w przeddzień premiery nowego krążka zespołu Golden Life, zatytułowanego "7".

- Dawno o Was nie było słychać, a tu nowa płyta po 8 latach! Czemu tak długo kazaliście czekać fanom na nowa muzykę od Was?
J.T.: Przyczyn jest jak zwykle wiele. Po prostu nastał czas, w którym dojrzeliśmy, aby pokazać światu pełną płytę - a nie tylko kolejny singiel. Myślę, że musiał ten czas upłynąć, aby stało się to, co się stało. A dzieją się rzeczy bardzo dobre! Niedługo będzie o nich słychać, a to z powodu naszej 30-tki na scenie.

- Płyta na 30-lecie Golden Life. Gratulacje dla zespołu przede wszystkim z okazji rocznicy! Jak to jest być obecny na scenie rockowej przez tyle lat?
J.T.: Nie kończymy na tym - uważam, że to dopiero zaledwie zamknięcie jakiegoś etapu. Czas szukania mamy na razie za sobą - teraz tylko pozostaje iść dalej ze śmiało uniesioną głową. Robić rzeczy wartościowe i takie na dłużej - żeby nie powiedzieć ponadczasowe. :)

- Dlaczego płyta nosi nazwę "7"?
J.T.: Każdy z nas ma własna teorię i pozostawiam ten temat otwarty. Niech każdy poszpera po naszej historii i swoich doświadczeniach i sobie dopowie resztę. Cyfra "7" jest dobra i oznacza same dobre rzeczy. Dla każdego inne.

- Co będziemy mogli na niej znaleźć? Więcej rockowego grania czy spokojniejszych ballad?
J.T.: Poznajcie ją i znajdźcie dla siebie te piosenki które Wam najbardziej odpowiadają. Myśmy zrobili już swoje a przyświeca nam od zawsze jeden cel nadrzędny: GOLDEN LIFE dla Was wszystkich! :)

- Czy na nagrania zostali zaproszeni jacyś goście?
A.W.: Tak, wystarczy wziąć okładkę do ręki i poczytać. :) Chciałbym z tego miejsca im wszystkim bardzo bardzo podziękować. Na płycie zaśpiewała w ostatnim utworze moja koleżanka, Lena Piękniewska. Dała uroczy pejzaż wokalny w utworze "Bezpowrotnie". Mój syn Filip zagrał w utworze "Jeszcze raz" na pianinie, Tomasz Snake Kamiński na gitarze w "Niebieski poniedziałek", a Marian Lech na klawiszach w utworze "Mocno żyć".

- Adam, jesteś autorem wszystkich tekstów na płycie?
A.W.: Trochę ja, a trochę Paweł Smaga Smakulski, nasz gitarzysta. W zespole panuje demokracja - piszą ci, co umieją i mają pomysły. Jest jeden tekst, który napisał poeta Krzysztof Cezary Buszman ("Celebryta"), a w kawałku "Niebieski poniedziałek" powalczył Bodek i Pastyl wraz z Przemkiem Rozenkiem - także każdy coś tam dokłada do wspólnego wózka Golden Life. 

- Tak jak wspomniałem, jesteście na scenie okrągłe 30 lat. Troszkę przypomina mi to pracę w jednej firmie przez wiele lat :) Czy mieliście chwile zwątpienia?
J.T.; Nie miałem - nieraz tylko przychodzi spowolnienie które należy przeczekać. Czekaliśmy!

- Wydaliście łącznie 11 płyt. Która dla Ciebie jest najbliższa sercu?
J.T.: To tak ,jakby zapytać rodzica, które dziecko kocha najbardziej… To pytanie nie na miejscu… Wszystkie płyty traktuję bardzo poważnie i z jednakowym pietyzmem.

- Chodzą słuchy, że w tym roku ukaże się również książka o zespole. Uronisz rąbka tajemnicy na ten temat?
J.T. W każdej plotce jest odrobina prawdy :) W tej dość spora -jakaś 99%. Ten jeden procent urywam na tzw. okoliczności nieprzewidywalne.

- Czy w zespole panuje demokracja, jeśli chodzi o ważne decyzje muzyczne?
J.T. : Od zawsze.

- Tyle lat na scenie muzycznej to chyba mogę zadać to pytanie: jak się zmieniał rynek muzyczny na przestrzeni 30 lat?
J.T.: Ogromnie. Ale nic nie stoi w miejscu. Całe szczęście. Trzeba się dostosowywać do nowych wymagań. To utrzymuje nasze ciała i mózgi w dobrej kondycji. Najgorsze, co może się wydarzyć w jakiejkolwiek dziedzinie życia to… stagnacja!

- Potrafiłbyś sobie wyobrazić taką sytuację: co by robił Adam Wolski gdyby nie został piosenkarzem?
A.W.: Generalnie szło mocno na sport, grałem w piłkę nożną w KKS Gedania i chciałem być piłkarzem - więc może tak by było...

- Jak chcecie uczcić te 30 urodziny? Są już plany na ten rok?
J.T.: Wszystko w swoim czasie. Obserwujcie nas wnikliwie. 2017 to rok zespołu Golden Life. A w 2018 - nasza 30-tka. Będzie się działo. Chcielibyśmy grać do końca świata i jeden dzień dłużej. Pozdrawiam Fanów!

Komentarze: