Sławomir Grzymek: "Sukces projektu Szwagierkolaska pokazał, że jest miejsce na brzmienie akustycznych instrumentów"

Sławomir Grzymek: "Sukces projektu Szwagierkolaska pokazał, że jest miejsce na brzmienie akustycznych instrumentów"

Zapraszamy do lektury naszego kolejnego wywiadu! Tym razem na nasze pytania odpowiadał Sławomir Grzymek. Niedawno wydał płytę pod szyldem  Sławomir Grzymek i Pijani pt.  "Piosenki (Nie) Popularne" .

Rozmowę przeprowadził Maciej Janiszyn. 

Miłośnicy talentu i twórczości formacji Sławomir Grzymek i Pijani, mają wielki powód do radości za sprawą premiery najnowszego albumu - "Piosenki (Nie) Popularne". Czego mogą spodziewać się zatem po tej płycie i co dla Pana stanowi ten album?

Płyta jest odzwierciedleniem moich wspomnień o mieście mojego dzieciństwa. Oczywiście wiele od tamtego czasu się zmieniło, sam wygląd miasta, ale ludzie również się zmienili. Tamten Rzeszów w pewnym sensie przeszedł do historii, a moją intencją było wydobycie pewnego klimatu, który tym czasom towarzyszył i ocalenie go przed zapomnieniem. Zawarty na krążku materiał jest zbiorem opowieści o ludziach i miejscach, które były moim udziałem albo wynikały z przekazu innych osób związanych z miastem. To swego rodzaju sentymentalna podróż do przeszłości, a ja wraz z zespołem zapraszamy słuchacza do odbycia jej razem z nami.

Album ten składa się z poetycko-folklorowych mini opowieści o dawnym Rzeszowie jego niezwykłych mieszkańcach. Skąd czerpał Pan inspiracje i pomysły na te wyjątkowe teksty?

Może to zabrzmieć banalnie, ale to życie pisze najlepsze scenariusze. Często ci ludzie nie mieli przed sobą żadnych perspektyw, żyli z dnia na dzień. Chcieli wprowadzić trochę koloru w swoją szarą egzystencję, niejednokrotnie na krawędzi.

Album ten cechuje niezwykle bogata warstwa tekstowa, jak i również dość skromna, niemalże minimalistyczna oprawa instrumentalna. Skąd taki pomysł na tę płytę?

To tylko pozorny kontrast. Teksty i muzyka stanowią integralną całość, ale to teksty są motorem napędowym, a muzyka nie może odwracać od nich uwagi, ale uwydatnić ich znaczenie.

Muzyka spod znaku miejskiego folkloru to odważny, ale też i niezwykle piękny kierunek twórczy. Czy jednak aby na pewno jest miejsce na taką muzykę we współczesnym, na wskroś nowoczesnym świecie elektronicznych brzmień?

Sukces projektu Szwagierkolaska pokazał, że jest miejsce na brzmienie akustycznych instrumentów. Pomimo że używamy gitar elektrycznych, staramy się utrzymywać balans pomiędzy tradycją a nowoczesnością.

Bardzo ciekawi mnie kwestia, jak reaguje publiczność na ten muzyczny materiał i jakie emocje towarzyszą Waszym występom?

O to trzeba zapytać słuchaczy (śmiech). Nie mieliśmy jak do tej pory okazji, by przedstawić na żywo cały nasz nowy materiał, ponieważ od premiery krążka nie upłynęło zbyt dużo czasu, także sami jesteśmy ciekawi odbioru. A jaki on będzie, pokaże najbliższa przyszłość.

Jakie macie najbliższe plany koncertowe? Gdzie można Was zobaczyć?

W najbliższym czasie mamy plany zagrać w kilku miejscach. Szczegóły będą udostępnione na naszej stronie.

Komentarze: