Z Julą o relacjach z fanami, rozwoju jej kariery i planach na przyszłość rozmawiał Paweł Kulpa.
Jesteś jedną z pierwszych polskich wokalistek, które zdobyły rozgłos dzięki publikowanym nagraniom muzycznym w sieci – jak bardzo pomogło Ci to w dalszej karierze? Czy bez Internetu, bądź programów rozrywkowych jest dzisiaj jeszcze możliwe rozpoczęcie wielkiej kariery?
To przede wszystkim rozpoczęło moją karierę na polskim rynku muzycznym. Gdyby nie to podejrzewam, że nie byłabym w miejscu w którym jestem. Co do możliwości zaistnienia bez Internetu bądź programów rozrywkowych to podejrzewam, że byłoby dużo trudniej. W tej chwili większość osób właśnie w ten sposób zdobywa fanów i popularność, a co za tym idzie kontrakt. Być może są inne zaplecza nad którymi się po prostu nie zastanawiałam. Na pewno potrzebne jest też szczęście :)
Jak bardzo zmieniło się Twoje życie po tych wszystkich, naprawdę wielkich sukcesach w 2012 roku? I co istotne jak zareagowali na ten sukces Twoi bliscy, rodzina, znajomi?
Zmieniło się nie do poznania. Nabrało ogromnego tempa, ale też zmusiło do podejmowania bardzo ważnych decyzji w młodym wieku. Musiałam się wielu rzeczy nauczyć. Często na własnych błędach. Rodzina i moi bliscy do dzisiaj bardzo cieszą się z moich sukcesów, jak ja byli ogromnie zaskoczeni sukcesem. A znajomi? Niektórzy do dziś “nic nie wiedzą” :)
Jesteś bardzo aktywna w mediach społecznościowych o czym świadczy choćby liczba polubień na FB - jest to dla Ciebie obowiązek związany z codziennością muzyka, czy przyjemność, która dzięki kontaktowi z fanami daje Ci dodatkowego kopa do działania?
Uwielbiam kontakt z tymi ludźmi. Czasami brakuje czasu na portale społecznościowe, ponieważ skupiam się na pracy, ale staram się być na bieżąco. Oni są moim paliwem i absolutnie aktywność w mediach nigdy nie była dla mnie czymś nieprzyjemnym, a co gorsza obowiązkiem. To czysta przyjemność móc być z fanami w kontakcie.
Jak ważna jest dla Ciebie prywatność? Czy często zdarzały Ci się przykre sytuacje związane z publikacją nieprawdziwych informacji na Twój temat lub paparazzi próbujący za wszelką cenę zrobić Ci fotkę podczas codziennego życia?
Bardzo ważna, dlatego też nie jestem “nękana” i brana na języki. Jeżeli chcesz - zatrzymasz prywatność dla siebie i będziesz się dzielić tylko tymi informacjami, którymi dzielić się chcesz!
Nie tak dawno, bo dokładnie pół roku temu, wydany został Twój trzeci album studyjny „Milion słów”. Jesteś w pełni zadowolona z jego ostatecznego kształtu? Miałaś jakieś obawy odnośnie odbioru tego albumu przez fanów, czy też nie zastanawiałaś się nad tym, poświęcając się w 100 % tworzonej muzyce?
Dla mnie to było małe wyzwanie - współpraca z zupełnie nowym producentem Bartoszem Zielonym Tabbem. Na które oczywiście bardzo się cieszyłam. Odkryłam dużo nowości, trochę inną odsłonę mnie. Dużo mi to pomogło poukładać sobie pewne rzeczy w głowie.
Tak się zastanawiam - wszystkie nagrane przez Ciebie do tej pory utwory wykonywane są w języku polskim, dopuszczałaś kiedykolwiek do myśli możliwość nagrania piosenki w języku Sokratesa, czy zdecydowanie lepiej czujesz się i łatwiej przekazywać Ci emocje śpiewając w naszym ojczystym języku?
Nigdy nie mów nigdy, ale jak na razie nie mam tego w planach. Dobrze się czuję w naszym ojczystym języku.
Jak oceniasz polski show biznes, jak on wygląda od środka? Jedni twierdzą, że to rozbuchany, posągowy świat, a inni, że to nic nadzwyczajnego i wszystko jest po prostu… zwykłe. Więc jak to jest z Twojej perspektywy?
Ja jestem osobą, która nie goni za trendami, nie bywa na salonach. Skupiam się na muzyce i to mi w zupełności wystarcza. W tym “świecie show biznesu” jest tak jak w życiu - coraz ciężej o prawdziwych, szczerych przyjaciół. Musisz mieć oczy dookoła głowy i jasny umysł. Nie dać sobą manipulować.
Jakie są Twoje najbliższe plany zawodowe? Pojawiają się już plany, pomysły na kolejny krążek czy też na razie chcesz się głównie skupiać na promocji tegorocznego albumu i aktywnym koncertowaniu?
Dzisiaj nie myślę jeszcze o kolejnej płycie. Żyję najnowszą. Mam dużo obowiązków i im staram się sprostać. Żyję tym co jest dzisiaj.
Jula, zbliżają się święta, Nowy Rok, czego możemy Ci życzyć z tej okazji?
Na pewno dużo zdrowia! Z resztą dam sobie radę :)