Marlen (Maria Niklińska) prezentuje teledysk zapowiadający nowa płytę artystki!

Marlen (Maria Niklińska) prezentuje teledysk zapowiadający nowa płytę artystki!

Maria Niklińska prezentuje nowy teledysk!

„Pomysł na teledysk zrodził się niedawno. Jechałam na kilka dni do rodziny na wieś. Chciałam wyrwać się ze zgiełku miasta i “przewietrzyć głowę”. Podczas rozmowy mój przyjaciel, malarz  R.A.Mar, podsunął mi pomysł na trochę zwariowany klip, a ja w sekundę podjęłam decyzję, że to jest to i tak właśnie zrobiłam. Kocham abstrakcję i zabawę formą. W przypadku abstrakcji widz współtworzy obraz i tak jest również w przypadku tego teledysku.

Chcę, żeby każdy zinterpretował go na swój sposób, a ja dodam tylko, że dla mnie dzieje się on w mojej głowie, w mojej wyobraźni. Czy jest kafkowska autoanaliza? Tak. A może wybiegnijmy przed Freuda? Możemy. A może to po prostu żart? Sami zobaczcie.

Ważne dla mnie są kolory. Tym razem chciałam, by były intensywne, takie, jakie istnieją w moim życiu i muzyce. Dominuje w nim czerwień - kto mnie zna, wie że to mój ulubiony kolor.

Bawię się w nim też modą i stylistyką, i rolami - kobiecą i męską, jak wiecie to mnie zawsze interesowało. Czuję się w 100% kobietą, a z drugiej strony uwielbiam męskie formy ubioru i czasami czuję się w nich lepiej niż w sukienkach. Garnitur zawsze wydawał mi się najbardziej kobiecym, a zarazem mocnym ubraniem. Przy kostiumach współpracowałam m.in z moim serdecznym kolegą, projektantem Kubą Boneckim

To dla mnie bardzo twórczy czas, a ja wreszcie mam przestrzeń i swobodę. Klip zrobiłyśmy razem z fotografką i visual artist Dominiką Machel. Bardzo jej dziękuję za świetny czas i entuzjastyczne podejście.

To jest mój pierwszy nowy utwór po ponad 2-letniej przerwie. Choć jeszcze był “Ten pierwszy”, piosenka, którą napisaliśmy i nagraliśmy z Kamilem Rohmem, kompozytorem filmowym, prywatnie również moim kolegą jeszcze z dzieciństwa. Był to utwór napisany specjalnie do filmu o Ignacym Łukasiewiczu.

Marlen to dziewczyna kolorowa, może bezpośrednia, a na pewno bardziej zdecydowana niż Maria z pierwszej płyty. Ja ją lubię. Poznajcie się.” –
Maria Niklińska / Marlen

Komentarze: