Twórcy programu muzycznego Halo Muzyka wystartowali z audycjami muzycznymi w formie podcastu. Programów można słuchać w większości serwisów streamingowych. Z Tomaszem Dziedzicem - pomysłodawcą i producentem programu, rozmawia Przemek Kokot.
Przemek Kokot, wyspa.fm: Porozmawiajmy najpierw o formacie telewizyjnym. Skąd pomysł na program muzyczny?
Tomasz Dziedzic, Halo Muzyka: Muzyką zajmuję się od dawna. Nie ma na dzień dzisiejszy programu w telewizji pokazującego ambitną muzykę rockową i szeroko rozumiany dobry pop. Nie mówię o You Tube ale o stacjach telewizyjnych i programach trafiających do mojego pokolenia. Postanowiliśmy tę lukę wypełnić.
No właśnie „Wy", czyli kto ?
Prowadzącym jest Michał Sadanowicz, człowiek który jest zakorzeniony w muzyce bardziej niż ja. Michał prowadzi własną agencję koncertową. Znamy się i współpracujemy od lat. Zaproponowałem mu poprowadzenie programu. Nie dość, że się zgodził, to jeszcze zbudował scenę w środku lasu.
Gdzie odbywają się zdjęcia?
Zwieńczeniem każdego odcinka jest występ na żywo. Program powstaje w malowniczych plenerach Jury Krakowsko – Częstochowskiej. To miejscówka Michała, od razu wiedziałem, że „to będzie to".
Nie zamykamy się jednak na konkretną lokalizację, chcemy tylko aby program powstawał na Śląsku. Występy na żywo pozostaną w Jurze, jednak pozostałe punkty programu będziemy realizować w całym regionie.
Co, oprócz live session, zobaczymy w programie?
Dwa dostępne piloty były ograniczone budżetowo i nie wystarczyło nam czasu na nic więcej. Mieliśmy wspaniałych artystów - zespoły Kminek oraz Yellow Horse. Każdy kolejny odcinek będzie składał się z wywiadu z artystą i ruszymy też w teren. Pokażemy najciekawsze wydarzenia muzyczne w kraju, najlepszych artystów - również tych, których nie znajdziemy w mass mediach. Wszystko w nowoczesnej, youtubowo - telewizyjnej formie.
Gdzie Was można oglądać?
Dwa odcinki pilotażowe dostępne są w WP Gwiazdy oraz na You Tube. Rozmawiamy z kilkoma nadawcami telewizyjnymi aby wprowadzić pełny sezon - 12 odcinków - na antenę telewizyjną. Szczegółów jednak jeszcze zdradzić nie mogę.
Wróćmy do live session, czy na prawdę zespoły grają na żywo?
100% na żywo. Scena jest w pełni nagłośniona, nagrywamy audio i wideo sto procent live. Oczywiście w post-produkcji obraz wybieramy z kilku dubli, widz ma wrażenie, że kamer na scenie jest kilka. Ale żadnej ściemy tu nie ma - zespoły grają na żywo w pięknych okolicznościach przyrody. To nasza siła.
To musi być kosztowne przedsięwzięcie ?
Prawie jako organizacja koncertu. Ekipa realizacyjna jest spora - trzeba przywieźć sprzęt, a pamiętajmy, że to środek lasu. Ekipa musi to wszystko rozstawić, nagłośnić. Akustyk, technicy dźwięku, operatorzy obrazu, cały team realizujący zdjęcia, a później mastering i post-produkcja - przy projekcie pracuje kilkanaście osób.
Skąd bierzecie na to środki?
Michał dał miejsce i zbudował scenę. Całość produkcji do tej pory sfinansowała moja firma HALO MEDIA. Zajmujemy się produkcją telewizyjną, więc sprzęt i ludzi mamy - było łatwiej. Ale docelowo sami tego nie „pociągniemy". Rozmawiamy z kilkoma podmiotami, m.in gminą, w której odbywają się zdjęcia, bileteriami i innymi podmiotami zainteresowanymi projektem. Cały czas poszukujemy finansowania. Profesjonalna produkcja kosztuje, a nie chcemy tego robić po łebkach. Myślę, że powinniśmy zamknąć budżet do końca roku i w pierwszym kwartale rozpocząć produkcję nowych odcinków. Do projektu zaangażowałem niedawno bardzo dobrego reżysera - Michała Muzyczuka i już nie mogę się doczekać efektu końcowego czyli właściwego, pełnego sezonu.
W międzyczasie rozpoczęliście nagrywanie audycji muzycznej, dostępnej w formie podcastu.
Tak, audycja to uzupełnienie wersji wideo Halo Muzyka. Tutaj koszty produkcji są minimalne, więc wspólnie z Michałem postanowiliśmy tchnąć drugie życie w projekt. Stąd pomysł na regularne audycje.
Czy format jest ten sam, jak w przypadku wersji telewizyjnej?
Uzupełniają się, choć wiele punktów będzie wspólnych. Halo Muzyka w wersji audio to przede wszystkim goście telefoniczni - artyści, zespoły i ludzie z branży muzycznej. Przyjęliśmy, że najłatwiej będzie połączyć się telefonicznie, dlatego nie mamy tutaj żadnych ograniczeń czasowych. Podcasty to przyszłość i my to wykorzystujemy - gramy co chcemy, mówimy jak długo chcemy. Przyjęliśmy, że pierwsze podcasty będą miały około 30 minut, a wyszło ponad 60 minut...
Podcast kojarzy mi się z rozmową, a u Was również gra muzyka.
Tak! Nikt tego jeszcze w Polsce nie zrobił. Jesteśmy pierwsi. Mamy licencje na granie utworów i prezentujemy najciekawszych, naszym zdaniem, artystów na rynku polskim. Z założenia, póki co, jest to polska muzyka ale nie zamykamy się w żadnej szufladce. Gośćmi pierwszych odcinków byli wspaniali muzycy i artyści: Bartek Królik, Igor Talarczyk (Kolory), Kamil Haidar (Lion Shepherd) czy Karolina Skrzyńska. W każdym podkaście mamy zamiar przepytać conajmniej dwóch gości. To u nas usłyszycie premierowe single - niejednokrotnie po raz pierwszy w eterze. To się już dzieje i nie mogę się doczekać, w którym kierunku ten projekt się rozwinie.
Jak zostały przyjęte pierwsze odcinki, zarówno te telewizyjne i w wersji audio?
Bardzo dobrze. Przede wszystkim widzimy, że zespoły chcą się pokazać, a nie mają za bardzo gdzie. Muzyka, którą prezentujemy, raczej nie gości na playlistach dużych rozgłośni radiowych. Odbiór obydwu formatów jest znakomity, choć wersję audio robimy z czystej pasji. Ani ja, ani Michał nie jesteśmy radiowcami z wykształcenia, choć ja miałem swój epizod jako prowadzący audycję w rozgłośni radiowej. Codziennie się uczymy i docieramy. Myślę, że za kilka miesięcy będziemy zauważalni na polskim rynku muzycznym.
Gdzie można posłuchać podcastów?
Jesteśmy dostępni w większości serwisów streamingowych, m.in w Spotify czy Apple Podcasts i posłuchać nas można na każdym urządzeniu - od telewizora, przez laptop po telefon komórkowy. W domu, w drodze do szkoły, na uczelnię, w pracy - wszędzie. Zapraszam na halomuzyka.pl, tam znajdziecie wszystkie odcinki, zarówno audio i wideo.
Dziękuję za rozmowę.