Karolina Lizer: "Jestem obserwatorką, uwielbiam patrzeć na ludzi, na naturę, na zwierzęta i to analizować"

Karolina Lizer: "Jestem obserwatorką, uwielbiam patrzeć na ludzi, na naturę, na zwierzęta i to analizować"

Zapraszamy na nasz wywiad z Karoliną Lizer, która niedawno wydała debiutancką płytę "Lśniąca. Łąkowe historie". Więcej o płycie TUTAJ.

- Na samym wstępnie chciałbym żebyś przedstawiła się naszym czytelnikom, skąd zamiłowanie do muzyki, jak długo jesteś w branży muzycznej?

Cześć! Nazywam się Karolina Lizer. Śpiewam i to jest coś co rządzi moim życiem. Nie jest to jednak jedyne co robie i co lubię robić. Oprócz samego śpiewu lubie też pisać teksty, komponować, także grać na instrumentach. Wszystko co wpadnie mi w ręce próbuje z lepszym lub gorszym skutkiem rozkminić. Śpiewam i muzykuję od zawsze. Mama opowiada, że od pierwszych dźwięków już gagałam zasłyszane melodie i bujałam się w rytm muzyki. Zamęczałam wszystkich znajomych rodziców na spotkaniach, wchodziłam na wzniesienia, uciszałam towarzystwo i zaczynałam śpiewać. Pierwsze występy przed większą publicznością były w kościele gdzie śpiewałam ze scholą.

- Spotykamy się podczas premiery Twojego debiutanckiego albumu, jak długo trwały prace nad tym albumem?

Bezpośrednio trwały około roku, jednak tak naprawdę myślę że jest to podsumowanie pracy w całym moim życiu aż do momentu nagrania. Wszystkie umiejętności, zasłyszane melodie czy inspiracje, wszystko co poznałam do tej pory mogłam podsumować w swoich piosenkach.

- Skąd u Ciebie zamiłowanie do folku?

Nie umiem tak naprawdę odpowiedzieć do końca na to pytanie. Tak samo jak bym nie umiała powiedzieć skąd zamiłowanie każdym gatunkiem które uwielbiam. Kiedyś usłyszałam jakąś pieśń ludową, zobaczyłam kobiety ubrane w tradycyjne stroje, posłuchałam paru zespołów o postanowiłam się w głębić w temat. Pomógł mi w tym fakt, że na uczelni na której studiuje jest wspaniały Ludowy Zespół Artystyczny PROMNI, do którego udało mi się dostać i mam wielką radość śpiewać tam niesamowitymi muzykami nasze piękne ludowe pieśni.

- Nie jest to najpopularniejszy nurt muzyczny w naszym kraju, jestem ciekaw czy masz swoich wiernych odbiorców?

Mam to szczęście, że mimo wszystko jest sporo fanatyków i wrażliwców muzyki ludowej, muzyki poetyckiej i muzyki o skomplikowanych harmoniach i melodiach. Od wydania płyty dostałam już dość sporo miłych wiadomości od moich słuchaczy.

- Czy udział wyróżnienie w programie "Szansa na Sukces" otworzyła Ci lub chociaż uchyliła, jakąś furtkę, niegdyś zamkniętą na dwa zamki?

Szczerze mówiąc nie zauważyłam czegoś takiego, jednak po tym konkursie dostałam się do Opola na debiuty. Być może udział w tym programie zwrócił trochę bardziej uwagę na moją osobę i na zwrócenie uwagi na moją piosenkę przy wyborze przez jury.

- Jesteś autorką tekstów do kilku utworów, skąd czerpiesz inspiracje do pisania tekstów o lekko ludowym zabarwieniu, miłości do natury oraz mądrości o życiu człowieka?

Jestem obserwatorką, uwielbiam patrzeć na ludzi, na naturę, na zwierzęta i to analizować. Podczas wszelkich nauk związanych ze śpiewem poezji miałam do czynienia z setkami utworów z pięknymi tekstami takich autorów jak Tuwim, Asnyk, Baczyński, Poświatowska, Osiecka, Kofta i wielu wielu innych cudownych poetów, a około 200/300 miałam okazję nauczyć się na pamięć co wiąże się oczywiście z głęboką analizą tych tesktów co na pewno wpłynęło także na moją twórczość.

- Przedstaw może nam jeszcze kto jest autorem pozostałych tekstów i jak doszło do Waszej współpracy?

Autorami tekstów są nieprzypadkowo ludzie. Poza tekstem Coraz cięższy głaz, i Kiedy znikne, wszystkie pozostałe zostały napisane specjalnie na tą płytę, specjalnie dla mnie, o tematyce o którą poprosiłam i sobie wymarzyłam. Zuza Wiśniewska napisała Usypiankę i Ptasi lot. Poznałam ją kilka lat temu na festiwalu poezji śpiewanej, już wtedy zachwycałam się jej poezją. Wraz ze spotkaniach na festiwalach zawiązywała się nasza przyjaźń. Zuzi podoba się także moja twórczość i już od jakiegoś czasu rozmawiałyśmy o tym aby zrobić coś razem. Gdy przyszedł pomysł na łąkową płytę to od razu wiedziałam, że muszę ją poprosić o napisanie właśnie na nią tekstów. Wiola Witkowska to koleżanka mojej siostry która za jej pośrednictwem pokazała mi swoją twórczość. Znałam już wrażliwość Wili, znałam też jej wykonania piosenek, oraz orientowałem się w tym jaką ona ma wrażliwość i czułam, że idealnie opiszę dla mnie naszą piękną płytową łąkę, co w efekcie udało jej się znakomicie. Napisała Lśniącą i A tymczasem. Dawid Gębala, wcześniej kolega Maćka teraz także mój, napisał specjalnie dla mnie Spacery, które napisał po tym jak spotkaliśmy się raz i odbyliśmy kilka rozmów telefonicznych. Co bardzo nie zwykłe, napisał spacery tak, że poczułam się jak bym sama je napisała, taka sama reakcja była też mojej rodziny gdy im pokazałam ten tekst. Przezdolny człowiek, napisał też utwór Kiedy zniknę i tekstowo i muzycznie. Nie był to utwór napisany dla mnie, Dawid postanowił mi go po prostu pokazać. Utwór bardzo mnie wzruszył i uprosiłam Dawida by się nim ze mną podzielił. Arek Frania napisał Coraz cięższy głaz. Jest to utwór od którego poniekąd wszystko się zaczęło. W 2018 roku nagrałam z Maćkiem ten utwór na jego kanał, był to pierwszy utwór autorski w moim życiu i uznałam, że musi się znaleźć na pierwszej płycie.

- A jeśli chodzi o warstwę muzyczną?

Poza utworem Kiedy znikne, cała płyta ma muzykę Maćka Czemplika. Maciek jest gitarzystą, ale też bardzo dobrym kompozytorem i aranżerem. Konsultując ze mną tworzył melodie które oprawialiśmy tak naprawdę wszyscy razem z pozostałymi muzykami, w dźwięki.

- Na singiel wybrałaś utwór "Ptasi Lot" dlaczego? To Twój ulubiony utwór z płyty?

Na tej płycie nie ma ulubionego utworu, zależało mi na tym aby każdy był tym jedynym ukochanym który znalazł się na płycie nie bez powodu. Ptasi lot wybrałam jako jeden z singli ze względu na to, że chciałam aby uniósł moją płytę i słuchaczy do nieba, do chmur, aby wprowadził dużo radości i tą radością zachęcił słuchacza do zobaczenia reszty łąkowych historii.

- Płyta już jest miesiąc na rynku, jak została ona odebrana przez fanów i krytyków?

Do tej pory nie spotkałam się jeszcze z żadną krytyczną opinią. Nie chce zapeszać ale na razie jest bardzo dobrze. Była już płytą tyhgodnia, radia Lublin, radia Niepokalanów, Radia Ojciec Pio. Niedawno została podana w teleekspresie przez Marka sierockiego jako najciekawszy album minionego miesiąca.

- Jakie jest Twoje największe muzyczne marzenie?

Chciałabym móc żyć muzyką, móc śpiewać, móc się z tego utrzymać i tym otaczać i to nie w jakiejkolwiek formie, a w takiej jaka mi się po prostu w danym momencie życia podoba. Teraz jest to folkowo, bałkańsko, żydowsko, balladowa wersja. Jednak człowiek zmiennym jest i pewnie wraz z poznawaniem nowego będzie mi się to wszystko zmieniać, przesuwać w różne strony. Zależy mi na tym abym zawsze mogła po prostu robić to tak jak czuje i lubię bez nacisku mody czy środowiska.  No i co kluczowe chciałabym mieć odbiorców swojej twórczości.

Komentarze: