Oberschlesien: Jesteśmy jak jeden organizm

Oberschlesien: Jesteśmy jak jeden organizm

Ciężka, industrialna muzyka. Teksty pisane często w śląskiej gwarze. Widowiskowe koncerty. Jednym słowem – Oberschlesien. Grupa, która zdołała nieźle namieszać w polsatowskim „Must Be The Music” i która medialny sukces związany z tym popularnym programem konsekwentnie przekuwa na budowanie własnej kariery. O niedawno wydanej płycie „II”, teledysku do „Króla Olch”, koncertowych planach zespołu i paru innych sprawa porozmawialiśmy z Marcelem Różanką – założycielem i perkusistą Oberschlesien.

Robert Dłucik, Wyspa.fm: „II” rodziła się w bólach, czy tym razem poszło „lekko, łatwo i przyjemnie”?

Marcel Różanka: „II” rodziła się zupełnie inaczej niż „I”. „II” nagrywaliśmy w Warszawie, w studio SP Records, pod czujnym okiem realizatora Tomka Rożka i producenta Sławka Pietrzaka.  Mieszkaliśmy tam, nagrywaliśmy. Dało to możliwość skupienia się tylko na  pracy. To było naprawdę super. Olbrzymia integracja zespołu i uwaga tylko na muzyce !!!

„Dwójka” to świadectwo rozwoju zespołu. Zaprocentowała duża liczba koncertów zagranych po wydaniu debiutu?

Tak, „II” jest bardziej współczesna,  melodyjna i jednocześnie zachowała ciężkie brzmienie. W warstwie tekstowej porusza ważne i niebłahe tematy z naszego świata.  Jeśli chodzi o koncerty, to gramy bardzo dużo. Teraz czas plenerów letnich, tak zwanych imprez ogólnodostępnych. Od końca września zaczynamy klubową trasę koncertową -  faktycznie promującą drugi album. Dla zespołu wymierne koncerty, to te, na które ludzie kupują bilet. Mamy dobrą frekwencję w klubach, w przyszłym sezonie przejedziemy cały kraj i liczymy na wypełnione sale. Dla nas koncerty, to coś najważniejszego, bo kochamy grać !!! Płyta robi dobrą robotę !!!

Zmienił się dość mocno skład Oberschlesien. Dlaczego rozstaliście się z połową muzyków, w tym z dwójką gitarzystów?

Wiadomo: naturalna ewolucja. Jak to w życiu: jest nie po drodze, mają inną wizję lub też nie chcą/nie mogą  z różnych powodów. Odchodzą w swoją stronę... Najważniejsze jest to, że obecny skład jest jak jeden organizm, to czuje się na koncertach. Dobrze nam się gra razem.

Kto w zespole jest fanem twórczości Goethego?

„Król Olch” był prezentem dla tegorocznych maturzystów :)
A tak naprawdę powstał trochę przez przypadek. Chociaż, już po godzinie pracy nad tekstem wiedzieliśmy, że to będzie bardzo dobry numer i jeśli film go nie kupi, to na pewno wejdzie na płytę.  Dostaliśmy propozycję napisania utworu do filmu, tekst miał być zaśpiewany po niemiecku. Nie chcieliśmy tego, nagraliśmy demo po śląsku i reżyser odrzucił.

Kręcenie teledysku do „Króla Olch” obrosło w anegdoty. Jak to było z tym niesfornym koniem na planie?

Tak, to było bardzo śmieszne. Po prostu koń nie umiał, albo nie chciał biegać, tylko chodził. Masakra. Wyobraźcie to sobie: ojciec wiezie umierające dziecko na koniu, koń powinien gnać, a koń z nogi na nogę....... Dlatego powtarzaliśmy zdjęcia na Śląsku  i zrobiliśmy tak, jak trzeba !!!!

Utworem „Orzeł” chcecie odebrać Szwedom z Sabaton „monopol” na pisanie kawałków o polskiej historii i polskich bohaterach wojennych?

Tak sobie o tym myślę od dawna…. Było by fajnie, jakby w końcu polska kapela wyśpiewała historię naszych narodowych bohaterów,  ich dokonania. Patriotyzm to bardzo ważna rzecz. Jeśli przyjeżdża kapela z innego kraju i ma nam pokazywać jak to robić to trochę dziwne… Nie wszyscy wiedzą, tu ciekawostka, przecież oni jeżdżą też do Niemiec, czy Rosji ....?!! Ciekawe co im śpiewają, bo na pewno nie o bohaterskich Polakach ...
My z założenia jesteśmy zespołem, który porusza ważne tematy, istotne sprawy.

Warstwa tekstowa płyty jest pełna kontrastów: od miłosnych wyznań w „To nie sen”, albo „Samotnym”, po smutny obraz Śląska w „Ajzie” i filozoficzne, religijne rozważania w „Krzyżu” i „Bożym gniewie”...

Tak,  jak już mówiłem,  chcemy pisać i grać utwory dotykające ważnych zagadnień, problemów. Miłość, Śląsk, cierpienie, dzieci i tak dalej… Naszym zdaniem zasługują na podniesienie w tekście, muzyce. To nam w sercach i duszy gra.
Uwielbiamy się też powygłupiać, to słychać i widać na koncertach. Ładujemy ludzi pozytywną energią. Każdy temat podany w odpowiedniej oprawie sprawia, że ludzie po prostu przypominają sobie to, co w życiu jest ważne. 

Po raz kolejny sięgnęliście po tradycyjną śląską piosenkę. Może zrobicie cały album z takimi coverami w przyszłości? Taka odtrutka na wszechobecne „ślonskie szlagry”...

Skąd wiedziałeś? :) Trafione pytanie. Mamy taki zamiar. Utwory, które nie weszły na płytę  zamierzamy wydać w formie maxi singla. To będą właśnie stare „ślonskie pieśni”  w naszej aranżacji.

Ile kawałków z „II” wejdzie do koncertowej setlisty? Koncerty Oberschlesien to również duża produkcja. Będą nowe rozwiązania na trasie koncertowej, promującej płytę?

Praktycznie cała płyta jest grana na koncertach, wiadomo - chcemy ja promować. Szczególnie numery singlowe. W trasie jesienno/zimowo/wiosennej będziemy grali na pewno wszystkie numery z  drugiej płyty, nie zapomnimy o hitowych numerach z pierwszej. Zawsze staramy się z naszego koncertu robić niebanalne show.  Nieustanie pracujemy nad scenografią, kostiumami, nowymi efektami pirotechnicznymi. Już niedługo, podczas Industriady na Śląsku wystąpimy z kwartetem dętym, być może to będzie początek współpracy z dęciakami. 

Boli Was fakt, że władze rodzinnych Piekar Śląskich traktują Oberschlesien po macoszemu?

Mam nadzieję, że w tym przypadku możemy mówić o tak zwanej Przeszłości. Zawsze wszędzie w całym kraju mocno podkreślamy ze jesteśmy z tego miasta!!! Ba,  zostaliśmy wybrani nawet wizytówką Piekar Śląskich, to był plebiscyt dla mieszkańców. Nasza wygrana to głosy kilku tysięcy, miażdżąca przewaga.  Kilka lat wstecz, to był bardzo słaby czas, wszędzie nas doceniali,  a u siebie nie bardzo.  Trochę czuliśmy się jak u złej macochy. Na szczęście zmieniły się struktury miasta i mogę już się pochwalić,  ze tym roku - w końcu -  po trzech latach od naszego sukcesu, zagramy na Dniach Piekar. Będzie wielki koncert,  na który wszystkich zapraszamy. Bydzie Łogyn Bydzie Fest Dupniyncie !!! Jadymy Durch!!!

Komentarze: