WYWIAD WYSPA.FM: Daniel Szreder (VEDONIST)

WYWIAD WYSPA.FM: Daniel Szreder (VEDONIST)

Ich nowa płyta “A Clockwork Chaos” ukazała się w maju 2013 nakładem Witching Hour Productions. W  listopadzie pojawią się w 10 miastach Polski na trasie pod szyldem ‘Rebellion Tour vol.III’.  Z perkusistą zespołu Vedonist rozmawiał Przemek Kokot.

Przemek Kokot, Wyspa.fm: Witam Cię serdecznie jesteśmy już jakiś czas po premierze Waszego trzeciego krążka: "A Clockwork Chaos", jak został przyjęty przez fanów i przez krytyków muzycznych?

Cześć! Dotychczasowe recenzje dziennikarzy i reakcje fanów są totalnie pozytywne, więc jesteśmy bardzo zadowoleni. Muzyka z nowego albumu sprawdza się również w 100% na żywo, więc nie mamy powodu do narzekania.

Z perspektywy czasu uważasz, że można jeszcze było coś poprawić? Czy jesteście dumni ze swojego albumu ☺

Zawsze można coś poprawić, ale w przypadku „A Clockwork Chaos” są to detale, które nie wpływają na całokształt płyty. Czy jesteśmy z niego dumni? Na pewno, gdyż nie tylko podoba się nam, ale również, jak wspomniałem w poprzedniej odpowiedzi, zbiera doskonałe opinie. Nasze założenia, z którymi wchodziliśmy do studia, zostały więc spełnione.

Graliście już trasy m.in. z Christ Agony, Decapitated, Hate oraz Darzamat, czyli wszystko idzie w dobrym kierunku jeśli chodzi o rozwój zespołu. Co dalej?

Dalej będziemy grać trasy, ale staramy się brać udział w bardziej prestiżowych wydarzeniach, jak choćby trasa w roli direct supportu przed Vader'em pod koniec zeszłego roku, czy też zbliżające się koncerty z Hate. Każdy z nas pracuje, ma rodziny, więc jeśli już decydujemy się zagrać jakieś sztuki, chcemy, żeby były to dobre frekwencyjnie strzały.

Co bardziej sobie cenicie? Nagrody przyznawane przez dziennikarzy i krytyków muzycznych czy te przez fanów, wpływające na Waszą popularność wśród fanów gatunku?

Najważniejsi są dla nas, oczywiście, fani i energia, którą dzielimy z nimi podczas koncertów, a reszta jest po prostu miłym dodatkiem.

Widziałem Was na festiwalu Metalfest w tym roku....biło ze sceny energią i niesamowitą mocą, a Ty jak wspominasz ten festiwal?

Dla mnie osobiście był to ciężki festiwal. Wraz z Tomkiem z KnockOut Productions byłem współorganizatorem polskiej edycji Metalfestu, a o tym, że jest to spore przedsięwzięcie, wymagające masy pracy, chyba nie muszę mówić...Tak więc tydzień bez snu, a co za tym idzie ogromne zmęczenie, dały mi się we znaki i średnio pamiętam nasz występ...Natomiast biorąc pod uwagę opinie ludzi, którzy stali przed sceną, koncert można zaliczyć do udanych.

W tym roku można było Was zobaczyć na festiwalach: Metal Heads' Mission czy wspomnianym już - Metalfest Poland, trasa jesienno-zimowa już zaplanowana?

Tak, na początku listopada weźmiemy udział w trzeciej edycji Rebellion Tour, której headlinerem będzie Hate, a przed nami zagrają Pyorrhoea, Banisher i Gnida. Nie możemy się już doczekać tych koncertów, ponieważ będzie to nasza pierwsza trasa po wydaniu „A Clockwork Chaos”. W związku z tym szykujemy specjalny set, oparty głównie o numery z nowego albumu, a także nowy merch. Myślę, że żadna z osób, które pojawią się na koncertach, nie wyjdzie z klubu zawiedziona.

Na trasach, szczególnie podczas festiwali spotykasz się z Wielkimi tego gatunku, często pewnie ze swoimi idolami, które ze spotkań zapadło Ci najbardziej w pamięć i dlaczego?

Tego typu spotkań na całym świecie było mnóstwo, ale chyba najfajniejsze miało miejsce na trasie Sepultury po Ameryce Północnej, na której nagłaśniałem Keep of Kalessin i Hate. Siedzieliśmy z Mortiferem (R.I.P.) przed słynnym klubem Trees w Dallas, piliśmy piwko i gadaliśmy o naszym ulubionym bandzie, Panterze, który stamtąd pochodzi. W pewnym momencie przed klub podjechała biała limuzyna - SUV, z której najpierw wysiadło dwóch ochroniarzy, a następnie Vinnie Paul wraz z dziewczyną. Podszedł do nas, przybił piątkę, zapytał jak się udał koncert i poszedł na nasz backstage...Na początku siedzieliśmy totalnie zszokowani, po chwili jednak była wspólna sesja zdjęciowa, drinki itp. Sepultura, jak zobaczyła Vinniego stojącego na balkonie VIP-owskim, spontanicznie zagrała „Walk”. To był zajebisty wieczór i niezapomniane przeżycie!

Jaki jest Twój idol jeśli chodzi o grę na perkusji? Wzorujesz się na kimś?

Po części odpowiedziałem na to w poprzednim pytaniu. Zdecydowanie najbardziej lubię Vinniego Paul'a, który ma niesamowity groove na bębnach, nie gra za dużo, a jednocześnie wystarczająco. Doskonały perkusista! Jeśli chodzi o wzorowanie na kimś, to nie mam konkretnego bębniarza, ale spędzając czasem nawet 200 dni w roku w trasie z różnymi bandami zawsze od kogoś coś tam podpatrzę. :) 

A Twój ukochany zespół/płyta?

Zespół wiadomo, a płyta na równo: „Far Beyond Driven” i „Vulgar Display of Power”.

Czekamy z niecierpliwością na nowe wieści do ekipy Vedonist. A tymczasem powodzenia i do zobaczenia na trasie.

Dzięki za wywiad! Zapraszam wszystkich na jesienne koncerty w Polsce oraz na www.facebook.com/vedonist, gdzie znajdziecie aktualne informacje o zespole.



Komentarze: