WYWIAD WYSPA.FM: Jarek "Chudy" Hermanowicz (REBELIANCI)

WYWIAD WYSPA.FM: Jarek "Chudy" Hermanowicz (REBELIANCI)

Jarkiem "Chudym" Hermanowicz , wokalistą zespołu REBELIANCI, rozmawiał Przemek Kokot (Wyspa.fm)

Opowiedzcie nam o swoim zespole

Nazywamy się REBELIANCI Southern Rock Group i staramy się jak możemy grac muzykę southern rockową. Muzyka ta jest pomieszaniem stylów rock and rolla, bluesa czy country. Ogólnie jesteśmy ekipą kolesi zjednoczonych pasją do tworzenia i  grania muzyki,  która jest wypadkową cenionych przez nas stylów muzycznych i inspirujących nas zespołów takich jak Lynyrd Skynyrd, The Allman Brothers Band, Gov’t Mule, Tedeschi Trucks Band czy Blackberry Smoke. Obecny skład zespołu to: Michał Borowiec-wokal, Dariusz Gorczyński-gitara, Bogdan Chojnowski-bas, Grzegorz Woźniak-perkusja, Bogdan Mróz-harmonijka ustna i ja to piszący Jarek Hermanowicz-gitara.

Istniejecie już 23 lata, z drobnymi rotacjami w składzie. Jak wspominacie to co było...i jak widzicie siebie za 10 lat:)

Zespół powstał na kanwie starego składu innego zespołu, w którym graliśmy wszyscy ładnych parę lat, niektórzy jak wspomniałeś ponad dwie dekady, a kilku niewiele mniej.  Jak już nie raz wspominałem to tam docierały się tryby naszej maszyny i tam zaczął rodzić się nasz styl muzyczny i brzmienie. Tam też rodziły się nasze wzajemne relacje.  Oczywiście to jeszcze nie koniec naszej drogi i nasz styl jeszcze mutuje, ale fundament już jest.
Rotacje w składach często się zdarzają. W naszym przypadku nie była ona taka drobna. Zmienił się wokalista ;)

Jak wspominamy to co było? Hmm… To zależy od wspominanej sytuacji. Było wiele ubawu, ciekawych i niecnych historii nie nadających się do publikacji ;). Wiele się nauczyliśmy i zdobyliśmy warsztat . W sferze muzycznej staramy się patrzeć przed siebie.  Nasze przemyślenia co do przeszłości dają nam mądrość, aby nie popełniać więcej tych samych błędów. Nie tkwić w stagnacji i chorym układzie bez przyszłości. Nie bać się trudnych decyzji,  tylko rozwijać skrzydła i działać póki czas.  Na tym zakończę wspominki. Reszta niech zostanie w zespole…

Co za 10 lat??

Za 10 lat będzie pisała za mnie ten wywiad piękna sekretarka, siedząca obok drugiej pięknej sekretarki, a będzie jej dyktować piękna pani od PR-u, a ja będę to wszystko obserwował wisząc na hamaku i przegryzając ciasteczka z najdroższym kawiorem w jednej z moich willi na Hawajach. Reszta kapeli będzie kąpać się w basenie obok, zażywać masaży i układać materiał na nową płytę. O!!! ;)
A tak na poważnie to nie lubię tak daleko wybiegać w przyszłość. Czy w dzisiejszych czasach można coś przewidzieć  dziesięć lat do przodu? Przy obecnej technice? Myślę, że będziemy dinozaurami do potęgi ;). Jeżeli dopisze nam szczęście i przetrwamy to może  będziemy mieli swoje miejsce na scenie muzycznej. Pod opieką lekarzy specjalistów i uzbrojeni w odpowiednie środki farmakologiczne, będziemy tworzyć z radością jeszcze lepszą, bardziej dojrzałą muzykę. Sądzimy, że najlepsze nasze kawałki dopiero powstaną ;). Może za 10 lat prawdziwa i szczera muzyka wróci do łask, a ludzie zmęczeni plastikiem wrócą do analogu i ruszą tyłki sprzed komputerów i telewizorów na koncerty, gdzie szczerą z serca muzykę wykonują prawdziwi, żywi ludzie, kochający publiczność i to co robią. Troszkę abstrahując myślę, że takie zespoły jak nasz najlepiej zweryfikować na koncercie. Tylko tam można sprawdzić feeling i bicie rock and rollowego serca kapeli.  Chcąc przekazać jak najwięcej tego w nagraniach, wszystko realizujemy na tzw. setkę. Nagrywamy wszyscy na żywo. Dogrywanych jest niewiele rzeczy. Umożliwia nam to wspaniała ekipa MAQ  Records, która pozdrawiamy i dziękujemy!!! Szczególnie naszemu realizatorowi Maciejowi Stachowi!!! Macieju kochamy!!!

Pochodzicie ze śląska, tu króluje blues, jak czujecie się jako rock'n'rollowcy?

Czujemy się świetnie!!! Nie chciałbym się za bardzo zagłębiać w regionizację i sprawy etniczne, oraz to co nam powinny podpowiadać;) .Śląsk jest wspaniałym miejscem, otwartym na style muzyczne co pokazują pochodzące z niego zespoły.  Jak już wspomniałem nasza muzyka to pomieszanie kilku stylów,  wypadkowa tego czym nasiąkliśmy. Kochamy bluesa i na pewno nie raz będzie on bazą do napisania kawałka. Czy będzie to bluesowa ballada czy inny rytm’n bluesowy numer ?? Nie wiadomo.  Uwielbiamy grac rock and rolla ale cenimy też wiele innych stylów muzycznych. Mamy otwarte głowy w tych kwestiach. Nie chcemy aby nas wrzucano do jakiegoś worka. Dziwią mnie konserwatywni  ludzie którzy muszą się konkretnie określić  np. jestem bluesmanem czy rockmanem i  będę kręcił mordą na każdy inny dźwięk kapeli, która gra troszkę inaczej lub szukał dziury w całym. Niestety piszę tu nie tylko o słuchaczach ale i muzykach.  Szkoda takich ludzi bo wiele tracą. Po co się tak męczyć??

Zdarza się też, czego nie pochwalamy,  nadmierne dorabianie ideologii do nazwy czy stylu muzycznego. Southern rock jest pomieszaniem bluesa, rock and rolla i cuntry. Chcieliśmy aby  nazwa zespołu również zawierała analogię do tego stylu. Na tym kończy się nasza ideologia i kropka.  Czasami ludzie próbują dorobić do tego jakąś twarz.  Mówią jak powinniśmy  się zachowywać i co wolno nam robić, a czego nam nie wolno. Spodziewają się po nas tego czy tamtego. Oczywiście możemy to robić na pokaz ale czy o to chodzi?? Czy zespół Emigranci był złożony z emigrantów?? A czy uwielbiany przez nas Ozzy Osbourne jest  królem ciemności?? Dajcie spokój ;) Mamy żony, dzieci i chodzimy codziennie do pracy „ do fabryki”.  Zdajemy sobie sprawę, ze nazwa i określenie stylu niesie ze sobą pewne zobowiązania i zapewniam, ze mamy swój muzyczny kręgosłup moralny.  
Ale się rozgadałem… wleeee….

W 2012 dołączył do Was Michał Borowiec, co wniósł do zespołu?

Odpowiadając na to pytanie użyję przenośni, tylko proszę bez skojarzeń ;).
Michał Borowiec odświeżył nasz zespół. To tak jakby ktoś dał nam nowy żagiel i sprawił, że wiatr naszych pomysłów ma w co dmuchać :P(przypominam, bez skojarzeń ;)). Poprzedni żagiel był już leciwy i podarty, a dmuchanie w niego nie miało już sensu ( nadal proszę bez skojarzeń!!! ).  Skutkowało to już tylko dryfowaniem na mieliznę ;). Teraz jest inaczej. Tworzymy coraz lepsze rzeczy. Nic nas nie ogranicza. Zdolności wokalne czy muzyczne. Michał układa świetne melodie do naszych wstępnych aranżacji, podsuwa pomysły na kawałki no i świetnie śpiewa!!! Poza tym jest tez naszym menadżerem  ( zajmował się tym już wcześniej ). Każdy zespół potrzebuje kogoś, kto pcha do przodu ekipę i zagrzewa do walki.

Wasze piosenki opowiadają o ludziach i ich marzeniach. Skąd czerpiecie inspiracje? Z własnych przeżyć czy z obserwacji...a może po prostu z marzeń?

Teksty do naszych piosenek pisze Paweł Gabłoński. Bardzo nam się podobają. Może ponownie skorzystam z tego co mi wysłał. Niech sam się wypowie na ten temat:
.... Nawet nie myślałem nad tym nigdy... ale pewnie tak to jest, że teksty są o życiu. O życiu jako drodze, o marzeniach, wolności, miłości i przyjaźni, bo marzenia to też część życia. Wszyscy jesteśmy ludźmi pracy i dla tych właśnie zabieganych i zapracowanych to robimy. Myślę, że jeśli się w tym wszystkim chociaż trochę odnajdą, zidentyfikują to będzie znaczyło, że warto to robić.
Pozdrawiam:
Paweł Gabłoński

Jakie plany ma zespół na 2014 rok?

Mamy kilka do zrealizowania, które idą rozpędem od zeszłego roku. Mamy zaproszenie do zagrania kilku koncertów w USA i Kanadzie od agencji GramX Promotions Gregory Fryc. Niestety potrzeba na to środków finansowych o które walczymy szukając sponsorów. Nagraliśmy właśnie dzięki uprzejmości i dofinansowaniu przez dyrektora domu kultury w Krapkowicach maxi singiel. Są to dwa nowe kawałki, które będziemy promować. Chcielibyśmy też zagrać jak najwięcej koncertów aby ludzie mogli nas poznać. To jest dla nas najważniejsze.

Dziękuję za rozmowę



Komentarze: